Gdyby Dorn został prezydentem, to pierwszą odznaczoną przez niego osobą byłaby Anna Otffinowska, inicjatorka akcji „Rodzić po ludzku”.
Oprócz tej deklaracji w sobotę dawny „trzeci bliźniak” braci Kaczyńskich ogłosił tzw. dekalog prezydencki – zbiór zasad, których zamierza przestrzegać jako głowa państwa. Pracował nad nim przez ostatnie dwa tygodnie, czyli od chwili, gdy ugrupowanie Polska Plus zdecydowało o jego wystawieniu do oficjalnego startu kampanii.
– To jeden z najciekawszych dokumentów w polskiej polityce – zachwala rzecznik Polski Plus Jarosław Sellin.
Jaki są jego główne założenia? Dorn chce wzmocnienia pozycji Polski w Unii i lepszego wykorzystania unijnych procedur wynikających z traktatu lizbońskiego. Jeśli zostanie prezydentem, powoła radę bezpieczeństwa narodowego z prawdziwego zdarzenia, prezydenckie weto będzie stosował powściągliwie i w ostateczności oraz wprowadzi instytucję wiążącą głosowanie nad ważnym rządowym projektem ustawy z wotum zaufania dla rządu.
– Zdecydowałem się startować nie dla czystej demonstracji, ale dlatego, że przed Polską pojawiły się nowe wyzwania, na które inne ugrupowania nie odpowiadają – przekonywał podczas sobotniej konwencji kandydat Polski Plus.