Parking u zbiegu Puławskiej i al. Niepodległości pomieści 300 samochodów. Miał zacząć działać w styczniu, ale termin nie został dotrzymany. Zarząd Transportu Miejskiego nie zdążył z otwarciem nawet na wrzesień, kiedy ruszał remont Puławskiej, i ulicę sparaliżowały korki.
– Prace zostały wreszcie zakończone, trwają odbiory. Pod koniec tygodnia na parkingu będą mogli zostawiać auta kierowcy, którzy postanowią przesiąść się do komunikacji miejskiej – obiecuje Michał Dąbrowski z ZTM.
Dlaczego termin nie został dotrzymany? ZTM i wykonujący prace Mostostal Warszawa posprzeczali się o nieprecyzyjne zapisy w umowie. Poszło o to, czy miasto musi dopłacić za budowę dojazdów do parkingu. Okazało się też, że miasto nie wykupiło na czas potrzebnych działek.
Ostatecznie ZTM nie zgodził się na roszczenia finansowe wykonawcy (parking kosztował 8,3 mln zł). Zrezygnował za to z jednej z dróg dojazdowych. Z tego powodu wjazd jest niewygodny – kierowcy mogą dotrzeć do parkingu tylko od strony al. Wilanowskiej.
Przesiadający się do komunikacji miejskiej będą mieli do wyboru kursujące pod al. Niepodległości metro albo jeżdżący Puławską tramwaj. Żeby skorzystać z parkingu, trzeba mieć skasowany bilet – do wyboru: dobowy, trzydniowy, tygodniowy, 30- i 90-dniowy. Okazujemy go przy wyjeździe.