Urban playing – gry, w których ulice miasta stają się planszą, a biorący w niej udział gracze pionkami – są ciekawym sposobem spędzania wolnego czasu. To okazja do poznawania w niekonwencjonalny sposób nie tylko topografii miejsca, ale również jego historii i tajemnic.
Muzeum Powstania Warszawskiego jest organizatorem cyklu gier miejskich z motywem przewodnim zaczerpniętym z książek lub filmów związanych tematycznie ze stolicą. Teraz organizuje kolejną, opartą na słynnej powieści Tadeusza Konwickiego „Mała apokalipsa”.
– W ubiegłym roku brałam udział w zabawie tego rodzaju w Krakowie – mówi Agnieszka, studentka historii na UW. – Do dzisiaj pamiętam wszystkie uliczki, które wtedy przemierzyłam. Teraz namawiam przyjaciół, bo zabawa w grupie jest ciekawsza.
Najbliższa edycja urban playing rozpoczyna się w sobotę o godz. 17. Na ulicy Wiślanej na uczestników czekać będą Nadieżda i Halina, bohaterki „Małej apokalipsy”. Gracze muszą rozpocząć podróż w czasie i przestrzeni – staną się obywatelami Polski Ludowej zbuntowanymi przeciwko rzeczywistości, w jakiej przyszło im żyć. Działalność konspiracyjna, jakiej się podejmują, polega na kolportażu nielegalnych ulotek i czasopism. Podążając śladami wędrującego ulicami miasta bohatera powieści, zachowując ostrożność spiskowców i dbając, by nie zwrócić na siebie uwagi przechodniów, gracze muszą wykonywać zadania specjalne.Finał rozegra się u stóp Pałacu Kultury, w miejscu, do którego główny bohater „Małej apokalipsy” zmierzał – tu chciał zaprotestować przeciwko totalitaryzmowi.
W jaki sposób włączyć się do gry? Przepustką do niej jest karta uczestnictwa, którą należy pobrać ze strony www.1944.pl albo z pokoju 304c w Muzeum Powstania Warszawskiego. Na starcie pojawić się można samemu, z rodziną lub z przyjaciółmi. Można zabrać ze sobą plan miasta. Gra zakończy się ok. godz. 19.30.