Na parkingi musimy poczekać

Na budowę podziemnego parkingu pod ul. Emilii Plater poczekamy co najmniej do 2010 roku. Obiekty pod pl. Teatralnym, Bankowym, Trzech Krzyży i Powstańców Warszawy nie wyszły nawet poza etap konkursów architektonicznych

Publikacja: 17.01.2008 02:27

Na parkingi musimy poczekać

Foto: fiszer atelier

Ul. Emilii Plater w sercu miasta: cieknące olejem samochody stoją nawet w poprzek chodników. Pl. Powstańców Warszawy: w oczy rzuca się nie płyta batalionu AK „Kiliński”, ale stojące wszędzie brudne auta. Pl. Teatralny: spiżowy Stanisław Moniuszko wygląda jak ochroniarz na parkingu.

Władze miasta od lat obiecują przebudowę kluczowych dla Śródmieścia ulic i placów wraz ze schowaniem miejsc parkingowych pod ziemię. Na obietnicach się kończy.

– Naziemne parkingi w najbardziej prestiżowych lokalizacjach powinny jak najszybciej zostać zastąpione podziemnymi – uważa dr Andrzej Brzeziński z Politechniki Warszawskiej. – I wcale nie kłóci się to z zasadą limitowania miejsc parkingowych w centrum i zachęcaniem do przesiadki z auta do komunikacji miejskiej – podkreśla.

Zasada jest bowiem taka: z powierzchni powinno zniknąć tyle samo miejsc parkingowych, ile powstało pod ziemią.

– W przeciwnym wypadku zachęcalibyśmy kolejnych kierowców do wjazdu do zakorkowanego centrum – mówi Wojciech Szymalski z Zielonego Mazowsza.W jaki sposób ratusz buduje podziemne parkingi? Modernizacja ul. Emilii Plater wraz z budową obiektu dla 450 pojazdów miała ruszyć w tym roku, ale nie ma już na to szans. Zarząd Dróg Miejskich nie podpisał nawet umowy na projekt. Do przetargu zgłosiły się firmy Schuessler Plan i Mosty Katowice z ofertami: 8,5 i 9,6 mln zł.

– W styczniu powinniśmy wskazać zwycięzcę i podpisać umowę – zapewnia rzeczniczka ZDM Agata Choińska. – Na opracowanie dokumentacji projektant będzie miał 14 miesięcy – zapowiada.

Prace ruszą więc najwcześniej w 2009 roku. Według informacji „Rz” nawet ten termin może być zagrożony. Parking powinien mieć pięć kondygnacji, w tym jedną dla autokarów. Planiści się obawiają, że inwestycję w takiej wersji może uniemożliwić kolizja z gigantyczną ilością podziemnych instalacji w rejonie Pałacu Kultury.

540 tys. samochodów wjeżdża przeciętnie w powszedni dzień do centrum Warszawy

Już w ubiegłym roku mieliśmy poznać projektanta przebudowy pl. Bankowego i Teatralnego, które miały się zmienić w skąpane w zieleni i przyjazne przechodniom deptaki – z parkingami ukrytymi pod ziemią. Konkurs architektoniczny zakończył się jednak rozczarowaniem – jury wybrało koncepcję pracowni Fiszer Atelier, ale nie przyznało pierwszej nagrody, tylko wyróżnienie. Co teraz?

– Planujemy rozpocząć rozmowy ze zwycięską pracownią nad poprawkami do zaproponowanej koncepcji. Na tej podstawie można będzie później przygotować projekt – mówi wicedyrektor Biura Architektury Jolanta Latała. – Musimy jednak sprawdzić, czy będzie to zgodne z prawem zamówień publicznych. Czekamy na opinię prawników – zastrzega.

15 proc. ruchu ulicznego generują kierowcy poszukujący miejsca do zaparkowania

Nawet gdyby była pozytywna, nie ma już szans na rozpoczęcie prac w tym roku. A takie obietnice składał wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz w maju ubiegłego roku.

W czasie oddala się też zapowiadane ukrycie pod ziemią szpetnych parkingów na pl. Trzech Krzyży i Powstańców Warszawy. Jak twierdzi Latała, dobiegają końca prace przy regulaminie konkursu na zagospodarowanie obszaru obejmującego te dwa miejsca i dodatkowo pl. Małachowskiego. Powinien zostać ogłoszony w marcu.

Czy nieestetyczne parkingi naziemne będą jeszcze długo straszyły w Warszawie? ZDM zapowiada, że do końca lutego wypowie umowy firmie Towing na parkingi na 214 aut na pl. Trzech Krzyży, Powstańców Warszawy i przy Emilii Plater (mają je zastąpić parkometry). ZDM miał to zrobić już rok temu, ale ratusz nakazał podpisanie korzystnego dla Towingu aneksu do umowy.

Według dr. Andrzeja Brzezińskiego cena za postój pod ziemią nie powinna znacząco odbiegać od tej w parkometrze. Jeśli będzie, miejsca wykupią najbogatsze firmy dla aut służbowych, a zwykli kierowcy będą nadal próbowali parkować na dziko.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora k.majszyk@rp.pl

Sześć podziemnych parkingów na prawie 2 tysiące samochodów ma powstać w najbliższych pięciu latach. W tej chwili w centrum jest ponad 21 tysięcy miejsc w strefie płatnego parkowania. Do tego dochodzi kilkaset stanowisk na podziemnych parkingach pod pl. Defilad, pl. Krasińskich i ul. Waryńskiego. Wybudowanie w ścisłym centrum pięciu kolejnych – w formule partnerstwa publiczno-prywatnego – obiecywał w 2001 roku ówczesny prezydent Warszawy Paweł Piskorski. Lech Kaczyński postawił na parkingi „Parkuj i jedź” na obrzeżach centrum (zostały jednak fatalnie zlokalizowane). Ekipa Hanny Gronkiewicz-Waltz próbuje pogodzić obie koncepcje.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!