– Chcemy mieć kompleksowy obraz sytuacji, a będzie to możliwe, gdy zobaczymy miejsca zdarzenia – mówi prof. Piotr Kruszyński, obrońca jednego z oskarżonych. – Uważamy też, że aby rzetelnie bronić swoich klientów, musimy wiedzieć, w jakich warunkach wykonywali oni swoje obowiązki na misji w Afganistanie.
Adwokaci przeprowadzili już wstępne rozmowy na ten temat w Dowództwie Operacyjnym, które w kraju nadzoruje polskie misje wojskowe. – Nie wpłynął do nas jeszcze formalny wniosek w tej sprawie, ale nieoficjalne sygnały już mamy – mówi major Dariusz Kacperczyk, rzecznik prasowy dowództwa.
Dodaje, że zanim adwokaci wylecą do Afganistanu, muszą być spełnione określone wymogi. – Na przykład powinni uzyskać zgodę resortu obrony lub Dowództwa Sił Powietrznych na lot wojskowym samolotem – mówi mjr Kacperczyk.
Na przełomie marca i kwietnia do Afganistanu ma pojechać komisja ekspertów powołana przez Naczelną Prokuraturę Wojskową. Biegli przeprowadzą tak zwany eksperyment procesowy – wyjadą do Afganistanu i tam oddadzą próbne strzały.
Ekspertyza ma powstać do połowy kwietnia. Wnioski z niej będą skonfrontowane z zeznaniami świadków.