Na PiS chce głosować dwa razy mniej wyborców – 20 proc. W poprzednim sondażu PO miała jednak aż trzykrotną przewagę nad partią Jarosława Kaczyńskiego. Co się wydarzyło w ciągu tych dwóch tygodni? Minęło pół roku rządów Donalda Tuska, co opozycja skwapliwie wykorzystała do krytyki obecnej ekipy. Tymczasem premier, zamiast odpierać ataki, wyjechał na tydzień do Ameryki Południowej. – Zamieszanie związane z wizytą Donalda Tuska w Ameryce Południowej z całą pewnością ma wpływ na pogorszenie notowań PO – uważa dr Marek Migalski, politolog z Uniwersytetu Śląskiego. – Ale ważna jest też bierność rządu w wielu dziedzinach, którą wyborcy coraz częściej dostrzegają.
Zdaniem Migalskiego Platforma najwyższe notowania ma już za sobą, teraz mogą one jedynie spadać.
– Pytanie tylko, czy zatrzymają się na poziomie 35 – 40 proc., co byłoby świetnym wynikiem, czy będą dalej spadać, do poziomu 20 proc., co mogłoby oznaczać klęskę – ocenia dr Migalski.
Profesor Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Kielcach, uważa natomiast, że na spadek notowań partii rządzącej mają wpływ konflikty społeczne.
– Po protestach w służbie zdrowia mamy do czynienia ze strajkiem nauczycieli, a rząd nie ma pomysłu, jak te problemy rozwiązać, tylko gra na czas – przekonuje prof. Kik.