- 28.03.2009: Słowenia – Czechy
Irlandia PŁn. – Polska
1.04.2009:
Czechy – Słowacja
Irlandia Płn. – Słowenia
Polska – San Marino
- 6.06.2009:Słowacja – San Marino
- 19.08.2009: Słowenia – San Marino
- 5.09.2009: Polska – Irlandia PŁn.
Słowacja – Czechy
- 9.09.2009: Słowenia – Polska
Irlandia PŁn. – Słowacja
Czechy – San Marino
- 10.10.2009: Czechy – Polska
Słowacja – Słowenia
- 14.10.2009: San Marino – Słowenia Czechy – Irlandia PŁn.
Polska – Słowacja[/ramka]
[ramka][b]Leo Beenhakker - trener reprezentacji Polski[/b]
Przez ostatnie dni kilku moich piłkarzy miało problemy ze zdrowiem. Rafał Murawski, Euzebiusz Smolarek i Jakub Błaszczykowski byli zmęczeni. Trenowali jednak lżej i wydaje się, że doszli już do siebie. Zgrupowanie opuścił kontuzjowany Jakub Wawrzyniak i ktoś będzie musiał go zastąpić na lewej obronie. Jacek Krzynówek to świetny piłkarz, myślę, że w sobotę pokazał, że dla reprezentacji jest niezbędny. Sam zdaje sobie jednak sprawę, że nie jest w stanie grać 90 minut. Nie wiem jeszcze, czy wystawię go od pierwszej minuty, żeby grał, aż skończy mu się paliwo, czy wejdzie na boisko dopiero po przerwie. Jesteśmy gotowi na każdy wariant gry, na jaki zdecydują się rywale. Oglądałem ostatnie mecze Słowaków i wiem, że to silna drużyna. Nie przejmuję się jednak tym, jakim zagrają składem, ważniejsza jest organizacja gry. Przecież Czesi inaczej grali z Anglią i Irlandią, inaczej z nami, a mimo to daliśmy radę, bo zawsze na boisku jest tylko 11 zawodników.
Nie wiem, co szykuje Vladimir Weiss. Ważniejsze od przygotowania fizycznego jest przygotowanie mentalne. Starałem się dużo rozmawiać z moimi zawodnikami. Jestem pełen podziwu dla ich profesjonalnego podejścia, ale jak zwykle nie mogę dać gwarancji, że wygramy mecz. [i]—koło[/i][/ramka]
[ramka][b]Vladimir Weiss - trener reprezentacji Słowacji[/b]
Oglądałem mecz Polski z Czechami i uważam, że był fantastyczny.
Na pewno spotkanie rozegrane w takim tempie kosztowało dużo sił. Polacy wygrali, bo wielką klasę pokazał Jakub Błaszczykowski, który wypracował pierwszego gola, a drugiego strzelił już sam. Drużyna Leo Beenhakkera zagrała bardzo agresywnie. Czeka nas w Bratysławie ciężka przeprawa, nie możemy myśleć o tym, jak Polacy grali z Czechami, musimy myśleć, jak pokonać rywali. Zadecydować może jedna pomyłka, dla nas najważniejsze jest, by nie stracić gola. Skład reprezentacji Słowacji będzie się bardzo różnił od tego z meczu z San Marino. Wiedziałem, że tam wcześniej czy później uda nam się wygrać, a prawdziwa walka czeka nas w środę. Myślę, że będzie to wyrównane spotkanie. Obie drużyny mają szansę na zwycięstwo, nie ma faworyta. Poniedziałkowy wieczorny trening odwołałem na życzenie piłkarzy, którzy czuli się zmęczeni. We wtorek też zaleciłem tylko delikatny rozruch. Robimy wszystko, żeby wygrać, bo być może pozwoli nam to na zajęcie pierwszego miejsca w grupie przed wiosenną częścią rozgrywek. Jestem przekonany, że stać nas na to. Do końca eliminacji jeszcze długa droga i ani zwycięstwo nie zapewni nam awansu, ani porażka naszych szans nie przekreśli.
[i]—koło[/i][/ramka]