Prokuratura wzięła pod lupę łącznie 45 mieszkań na warszawskim Wilanowie, przy ulicach Wiktorii Wiedeńskiej i Marconich, które za wyjątkowo atrakcyjne kwoty, wykupili od gminy byli i obecni lewicowi politycy. Wśród nich m.in. były prezydent Aleksander Kwaśniewski, Józef Oleksy oraz Leszek Miller. Po dwóch latach badania sprawy, śledczy orzekli: nie ma dowodów, że złamano prawo.
- W przypadku 41 mieszkań śledztwo zostało umorzone ze względu na brak danych uzasadniających popełnienie przestępstwa. W odniesieniu do czterech pozostałych lokali, powodem umorzenia jest przedawnienie karalności - mówi "Rz" Mateusz Martyniuk z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Wśród czterech mieszkań, co do których uznano, że doszło do przedawnienia, jest m.in. lokum byłego premiera Józefa Oleksego. Atrakcyjne lokale, w luksusowej dzielnicy Warszawy byli PRL-owscy dygnitarze i obecni lewicowi politycy wykupili od gminy w latach 1996 -1998 r. Były to mieszkania ze służbowego przydziału, jeszcze dawnego PRLowskiego Urzędu Rady Ministrów.
Zastrzeżenia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, z inicjatywy której dwa lata temu wszczęto śledztwo, dotyczyły dwóch spraw: kwestii w ogóle przeznaczenia mieszkań do sprzedaży oraz samej sprzedaży. Podejrzewano, że ceny wykupu były zaniżone i znacznie odbiegały od rynkowych, jakie w tym okresie obowiązywały. Lokale były sprzedane politykom za kwoty określone w decyzjach urzędu dzielnicy Warszawa-Mokotów z 1990 roku. Tymczasem politycy kupowali je znacznie później - w połowie i pod koniec lat 90., kiedy metr kwadratowy w tym rejonie był zdecydowanie wyższy. Np. Aleksander Kwaśniewski za swoje 77-metrowe lokum, wykupione w 1998 r., zapłacił - jak dwa lata temu podał "Dziennik" - jedynie 1235 zł 17 groszy.