To kolejna kolportowana ostatnio plotka. Nie rozważam rezygnacji.
IPN wykonuje swoje zadania. Budżet ubiegłoroczny wykonaliśmy w 99,7 proc. To jeden z najlepszych wyników pokazujący, że dobrze zaplanowaliśmy wydatki. Prawdą jest jednak, że Instytut znalazł się w bardzo ciężkiej sytuacji. Budżet, jaki nam przyznano na r. 2009 jest praktycznie na poziomie niezmienionym od roku 2007. Od tego czasu zadania IPN bardzo się zwiększyły. Znacznie wzrosły też koszty utrzymania instytucji - ceny tzw. mediów, koszty wynajmu etc. Tymczasem uchwalono nowe ustawy nakładające na nas nowe obowiązki bez wskazywania, z jakich środków mamy je finansować. Chodzi przede wszystkim o ustawę przewidującą wzrost wynagrodzeń dla prokuratorów (potrzeba na jej realizację ponad 2,3 mln zł) oraz tzw. ustawę dezubekizacyjną. Żeby zrealizować tylko tę drugą ustawę Instytyt musi dokonać sprawdzenia około 200 tysięcy ludzi. To oznacza, że musieliśmy powołać specjalną komórkę składającą się z 40-50 osób, która ma dokonać tej weryfikacji. Do tego potrzebne jest wynajęcie dodatkowych pomieszczeń i zakup sprzętu.
Od razu trzeba powiedzieć, że dokonanie tej weryfikacji w ciągu czterech miesięcy, jak zaplanował to parlament będzie bardzo trudne. My wnioskowaliśmy o termin półroczny. A Sejm pracuje nad kolejnymi aktami, które nałożą na IPN kolejne zadania by wymienić tylko ustawę o obywatelstwie, która przewiduje kolejne kwerendy w archiwach.W tej sytuacji być może będziemy musieli ograniczyć niektóre formy naszej aktywności. Na przykład musimy zawiesić do końca roku publikowanie katalogu funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa. Osoby, które nad tym pracowały musieliśmy skierować do pracy przy opracowaniu informacji dla zakładu emerytalno-rentowego MSW na potrzeby ustawy dezubekizacyjnej. Może się też zdarzyć, że będziemy zmuszeni do zawieszenia kwerend, jakie prowadzimy dla innych instytucji i osób, choć oczywiście będziemy robić wszystko by tak się nie stało.
[b]Z czego jeszcze musicie rezygnować?[/b]
Projektem priorytetowym była dla nas digitalizacja naszych zasobów a przede wszystkim zapisów ewidencyjnych. To znacznie ułatwiłoby poszukiwanie dokumentów. Niestety z powodu braku funduszy praca ta znacznie się spowolni.
[b]Sławomir Cenckiewicz odchodząc z IPN ostrzegał przed tym, że Instytut będzie ukarany za publikację o Lechu Wałęsie. Czy te ograniczenia traktuje Pan jako karę?[/b]