Partia Donalda Tuska nie ma szczęścia do koordynatora eurokampanii. Grzegorz Dolniak będzie już trzecim politykiem na tym stanowisku w ciągu miesiąca. Ujawniliśmy to wczoraj na stronie internetowej „Rz”.
– Władze boją się ryzykować i postawiły na sprawdzone osoby – mówią w PO, choć oficjalnie nikt o kandydaturze wiceszefa klubu mówić nie chce.
Poprzedni koordynator Tomasz Misiak stracił funkcję, gdy wyszło na jaw, że pracował w Senacie nad ustawą, na której potem zyskała jego firma Work Service.
Nieoficjalnie wiadomo, że zanim PO zaproponowała Misiakowi funkcję koordynatora kampanii, miała trudności ze znalezieniem kandydata. Wcześniej, w lutym, musiał z tej funkcji zrezygnować Paweł Graś, bo został rzecznikiem rządu. Gdyby jednocześnie kierował kampanią, prowadziłoby to do konfliktu interesów.
Do czerwcowych wyborów coraz bliżej i władze partii nie chcą ryzykować kolejnej wpadki. – Dolniak jest dobrze zorganizowany i pracowity – mówi jeden z polityków PO. – Od dawna jest też kojarzony jako jedna z medialnych twarzy partii.