Zarząd Klubu PO w najbliższym czasie nie podejmie decyzji w sprawie ustawy autorstwa Jarosława Gowina dotyczącej in vitro. Platforma nie przedstawi też odrębnej ustawy w tej sprawie.
– Nie ukrywam, że zaczynam się trochę niecierpliwić tą sytuacją, chciałbym, by jakieś decyzje klubu już zapadły – mówi Gowin.
Taktykę PO w rozmowie z „Rz” już tłumaczył marszałek Sejmu Bronisław Komorowski: – PO nie powinna się śpieszyć z żadnym projektem ustawy bioetycznej. Jedni fundamentaliści, ze środowiska toruńskiego, już zgłosili swój projekt. Pewnie zaraz zgłoszą się fundamentaliści lewicowi. Gdy opinia publiczna będzie miała już dosyć zideologizowanych radykałów, wtedy my możemy wyjść z projektem kompromisowym.
Na razie resort zdrowia ma dostosować polskie przepisy do europejskiej konwencji bioetycznej. Na pewno nie znajdą się tam zapisy o refundowaniu in vitro, co początkowo zapowiadał premier.