To kwestia sprawiedliwości i zdrowego rozsądku. Jeśli ktoś zmieni płeć, to dlaczego mamy udawać, że nagle w kobiecie widzimy mężczyznę?
To absurd. Nasze społeczeństwo zostanie zniszczone, jeśli zaakceptujemy takie dziwne osobniki. Ale powinniśmy się wobec nich zachowywać odpowiedzialnie i spróbować nakłonić ich do zaprzestania tego, co robią.
[b]Jak chce pan ich do tego nakłonić?[/b]
Znam wielu gejów, są miłymi ludźmi. Przychodzą do mnie jako do psychologa.
Bardzo mi ich szkoda i próbuję skierować ich na dobrą drogę. Liczę na ich ocalenie.
[b]To znaczy...[/b]
Rozmawiamy, mówią, że mają problemy z kobietami, są nieśmiali, chcieliby odejść od homoseksualizmu. Uczę ich, jak mają się zachowywać wobec kobiet. Przecież mężczyzna potrzebuje kobiety. W niektórych przypadkach mi się udało.
[b]Nie boi się pan głosić takich haseł?[/b]
Jestem przekonany, że większość Amerykanów się ze mną zgadza. Tylko boją się głośno o tym mówić, podobnie jak politycy.
[b]Ile ma pan dzieci?[/b]
Troje i kilkanaścioro wnucząt.
[b]A gdyby okazało się, że pana syn jest homoseksualistą?[/b]
Na szczęście jest heteroseksualistą. Gdyby nie był, to jako odpowiedzialny ojciec najpierw dałbym mu parę tygodni czy miesięcy, żeby zmienił zdanie. Obawiam się, że gdyby go nie zmienił, to potem kazałbym mu opuścić dom i powiedziałbym, żeby nie wracał, dopóki się nie nawróci. Bo nie chciałbym narażać wnuków. Ale czasem homoseksualizm to coś, z czym rodzina musi żyć. Podobnie, gdy trzeba żyć z mordercą czy pijakiem.
[b]Tylko z powodu homoseksualizmu wyrzekłby się pan syna?[/b]
Kochałbym go i jako chrześcijanin nawet bym się za niego modlił. Ale obawiałbym się jego wpływu na rodzinę i społeczeństwo.
[b]A gdyby homoseksualista uratował panu życie?[/b]
Byłoby miło i byłbym mu wdzięczny. Oni też robią dobre rzeczy. Homoseksualista ocalił przed zamachem prezydenta Geralda Forda. Ale dla niego i dla społeczeństwa byłoby lepiej, gdyby wyrzekł się swojej orientacji.
[b]W historii było wiele osób o skłonnościach homoseksualnych, które robiły wielkie rzeczy. Mówi się, że homoseksualistą był Aleksander Wielki, Oskar Wilde i wielu, wielu innych. Ma pan dla nich szacunek?[/b]
Owszem, są wśród nich bohaterowie. Są tacy, którzy tworzyli dobrą muzykę i dobrą literaturę. Niektórzy narkomani też robią dobre rzeczy. Ale zachęcałbym homoseksualistów, aby czynili dobro jako istoty ludzkie, a nie jako osoby uzależnione. Myślę, że byliby lepszymi ludźmi, gdyby nie wikłali się w związki homoseksualne.
W przypadku innych ludzi nie wiemy, co dzieje się za drzwiami ich domów. W przypadku homoseksualistów – wiemy. Pokazują to choćby w czasie swoich parad. Nie jestem w stanie tego zaakceptować.
[ramka][i]Paul Drummond Cameron jest amerykańskim psychologiem i badaczem seksualności. Brał udział w zakończonej sukcesem kampanii przeciw przyznaniu praw homoseksualistom w Nebrasce w 1982 roku, a następnie założył Naukowy Instytut Badania Seksualności, znany dziś jako Instytut Badań nad Rodziną. Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne wydaliło go ze swoich szeregów, uznając jego badania za nieetyczne, a Amerykańskie Towarzystwo Socjologiczne stwierdziło, że jego analizy nie mają nic wspólnego z metodologią badań społecznych[/i][/ramka]