[b]Rz: Ryszard Kalisz uważa, że ostatni wynik wyborczy SLD to była porażka. Co pan na to?[/b]
Janusz Krasoń: Mnie ten wynik też nie satysfakcjonuje. Nie przyciągnęliśmy nowych wyborców, nie mamy żelaznego elektoratu. Mieliśmy bardzo dobrych kandydatów, ale nie potrafiliśmy ich zareklamować, bo kampania na szczeblu centralnym była fatalna. Co więcej, jako członek zarządu krajowego partii nie miałem okazji się w tej sprawie wypowiedzieć, bo zarząd się nie zbierał.
[b]Trzeba z tego wyciągnąć wnioski personalne?[/b]
Najpierw musimy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego do tego doszło. Dlaczego nie przyjęliśmy rozsądnej strategii w kampanii? Dlaczego gremia kierownicze SLD nie funkcjonowały, a sztab krajowy nie pracował, jak należy. Mam nadzieję, że w trakcie najbliższej rady krajowej dojdzie do rozmowy na ten temat.
Inni politycy Sojuszu wytykają też błędy kadrowe Grzegorza Napieralskiego. Np. w Szczecinie przewodniczący dał pierwsze miejsce na liście lokalnemu politykowi zamiast Bogusławowi Liberadzkiemu.