Co „Gienek” powiedział śledczym

Watażka z Sierpca, który w obecności polityka SLD wyłudził 160 tys. zł od Olewników, poszedł na współpracę

Aktualizacja: 13.08.2009 09:34 Publikacja: 13.08.2009 02:33

Rekonstrukcja porwania Krzysztofa Olewnika z jego domu w Drobinie koło Płocka

Rekonstrukcja porwania Krzysztofa Olewnika z jego domu w Drobinie koło Płocka

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Z informacji „Rz” wynika, że ponad miesiąc temu Eugeniusz D., ps. Gienek, zgłosił się do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Bada ona niewyjaśnione dotąd wątki porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika.

– Powiem wszystko, co mi wiadomo w tej sprawie – zadeklarował i – według naszych informacji – złożył obszerne zeznania. Wkrótce potem zapadł się pod ziemię. [wyimek]D. zdecydował się na współpracę, gdy prokurator zażądał dla niego kary trzech lat za wyłudzenia [/wyimek]

– W Sierpcu aż huczy od plotek na temat „Gienka”. Od kiedy był w prokuraturze, nikt go nie widział – mówi osoba znająca D.

Eugeniusz D. zmiękł 1 lipca, kiedy na rozprawie w Sądzie Rejonowym w Sierpcu prokurator zażądał dla niego kary trzech lat więzienia oraz zwrotu 160 tys. zł wyłudzonych od Olewników pod pretekstem dostarczenia im informacji o porwanym Krzysztofie. – Jak tylko usłyszał, co mu grozi, sam zgłosił się do gdańskiej prokuratury i zadeklarował współpracę – mówi nasz rozmówca z wymiaru sprawiedliwości.

Kim jest Eugeniusz D. i jakie znaczenie mają jego zeznania?

To lokalny watażka z Sierpca i znajomy polityka SLD Grzegorza K. – byłego starosty sierpeckiego i byłego dyrektora w Orlenie. Właśnie przez K. rodzina Olewników nawiązała kontakt z „Gienkiem”. Był 2002 r., śledztwo w sprawie porwania stało w miejscu, a los Krzysztofa był nieznany.

Informacje, jakie dostarczał ojcu porwanego Eugeniusz D., wskazywały na to, że może mieć kontakt z porywaczami, a nawet znać ich kolejne ruchy. „Gienek” przynosił listy pisane ręką Krzysztofa, wskazywał, kiedy porywacze skontaktują się z rodziną Olewników. – W listach od syna było dokładnie to, o czym wcześniej rozmawialiśmy z „Gienkiem” – opowiadał Włodzimierz Olewnik, który z watażką z Sierpca spotkał się co najmniej kilkanaście razy, słono płacąc za informacje. Podczas rozmów i rozliczeń finansowych zawsze obecny był Grzegorz K., którego Olewnikowie traktowali jako gwarancję wiarygodności gangstera. 

W 2006 r. olsztyński prokurator Piotr Jasiński, prowadzący wtedy śledztwo w sprawie porwania, zarzucił „Gienkowi” działalność w gangu, który uprowadził Krzysztofa. Ale potem z niezrozumiałych powodów ten zarzut wycofał i oskarżył D. tylko o wyłudzenie pieniędzy. Grzegorzowi K. zarzutu nie postawił.

Z informacji „Rz” wynika, że podczas lipcowego przesłuchania „Gienek” obciążył K. – jako tego, który miał wziąć część pieniędzy ze 160 tys. zł przekazanych przez Włodzimierza Olewnika.

Prokuratura milczy na temat Eugeniusza D. Według naszej wiedzy śledczy do rewelacji D. podchodzą z rezerwą. – Milczał i nagle przemówił. Jego wiarygodność jest wątpliwa. Trzeba wszystko pięć razy sprawdzić – mówi nasz informator.

Ale słowa Eugeniusza D. mogą być kluczowe z innego powodu. Według informacji „Rz” w gdańskim śledztwie są bowiem zeznania, z których wynika, że „Gienek” w 2004 r. miał zostać zamordowany. „Zlecenie” pozbycia się go miała dać jedna z osób zamieszanych w porwanie Olewnika. Takie rewelacje przedstawił śledczym jeden z nowych świadków.

Na razie ujawnienie gdańskim śledczym nowych faktów nie pomogło D. w sprawie o wyłudzenia. 7 lipca sąd skazał go na trzy lata więzienia i nakazał zwrot Olewnikom 160 tys. zł. Ale wyrok jest nieprawomocny.

[ramka][b] [link=http://www.rp.pl/temat/265085.html" "target=_blank] Więcej o sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika[/link][/b] [/ramka]

Z informacji „Rz” wynika, że ponad miesiąc temu Eugeniusz D., ps. Gienek, zgłosił się do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Bada ona niewyjaśnione dotąd wątki porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika.

– Powiem wszystko, co mi wiadomo w tej sprawie – zadeklarował i – według naszych informacji – złożył obszerne zeznania. Wkrótce potem zapadł się pod ziemię. [wyimek]D. zdecydował się na współpracę, gdy prokurator zażądał dla niego kary trzech lat za wyłudzenia [/wyimek]

Pozostało 86% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!