Klich: więcej sprzętu do Afganistanu

Niedługo przed śmiercią oficera prezydent Lech Kaczyński dostał sygnały, że w kontyngencie sytuacja jest poważna

Aktualizacja: 19.08.2009 13:16 Publikacja: 19.08.2009 04:35

Polscy żołnierze w Afganistanie

Polscy żołnierze w Afganistanie

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Lech Kaczyński wysłał do Donalda Tuska 31 lipca pismo, w którym pytał o sytuację polskich żołnierzy w Afganistanie. To skutek niepokojących sygnałów, jakie dotarły do prezydenta.

– Zwykle, gdy coś się dzieje w wojsku, zapytanie do ministra obrony wysyła szef BBN – mówi „Rz” osoba związana z Kancelarią Prezydenta. – Tym razem prezydent zdecydował, że zapytanie osobiście wyśle do premiera. Sygnały były więc poważne. Nie mogę jednak mówić o szczegółach, bo informacje, które dostał prezydent, są tajne.

Tydzień później w zasadzce zorganizowanej przez talibów zginął oficer kapitan Daniel Ambroziński, a czterech innych polskich żołnierzy zostało rannych.

Premier Tusk po tym wydarzeniu poleciał do polskich żołnierzy, by osobiście zorientować się w sytuacji. A dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak, żegnając poległego oficera, ostro skrytykował biurokratów z MON.

Media informowały wczoraj, że gen. Skrzypczak został wysłany na urlop. Ale jak ustaliła „Rz”, jest na urlopie od dwóch tygodni.

[srodtytul]Pakiet afgański[/srodtytul]

Wczoraj rząd wysłuchał informacji ministra obrony Bogdana Klicha na temat sytuacji w Afganistanie. Szef MON przedstawił też tzw. pakiet afgański, czyli swoje propozycje dodatkowego wyposażenia żołnierzy i poprawienia sytuacji na misji.

Jak dowiedziała się „Rz”, w tym roku dla naszego kontyngentu w Afganistanie mają być kupione bezpilotowe samoloty średniego zasięgu. Dzięki nim żołnierze będą wiedzieć np., czy na drodze ich patrolu talibowie nie zorganizowali zasadzki.

W tym roku mają też zostać zmodernizowane transportery Rosomak, tak by można było na nich zamontować np. granatnik automatyczny czy karabin wielkokalibrowy. Unowocześnione będą śmigłowce. Do żołnierzy trafi więcej sprzętu łączności. A najbardziej wystawieni na ostrzał talibów strzelcy pokładowi na rosomakach (tzw. ganerzy) dostaną specjalne kewlarowe osłony.

W przyszłym roku – jak zakłada plan ministra Klicha – wojsko ma dostać jeszcze więcej sprzętu: kolejne samoloty bezpilotowe, pięć śmigłowców M-17, ciężkie pojazdy opancerzone, nowy system rozpoznania i dowodzenia. Ma się też poprawić serwis wyposażenia. Dostawy z tego i przyszłego roku mają kosztować ponad miliard złotych.

Minister Klich obiecał również, że zmienią się zasady zakupów dla armii. Dotychczas dostawy dla wojska na misjach były paraliżowane przez skomplikowane procedury.

Dokumenty z prośbą o sprzęt wysyłane przez dowódców do kraju krążą po Sztabie Generalnym i kilku departamentach MON.

W tym czasie procedury sprawdza aż sześć komórek kontrolujących, które patrzą kupującym na ręce: NIK, Departament Kontroli resortu obrony, pełnomocnik ministra ds. antykorupcyjnych, Służba Kontrwywiadu Wojskowego, Żandarmeria Wojskowa i wreszcie prokuratura wojskowa.

Jak mówią żołnierze, zanim wszyscy odpowiedzialni sprawdzą dokumenty, wojskowi często zdążą wrócić już z misji.

To nie do pomyślenia w armii Stanów Zjednoczonych. – Codziennie otrzymujemy nowy sprzęt. Dziś dotarła kolejna dostawa transporterów Humvee – mówił wczoraj „Rz” major Brian Naranjo z centralnego dowództwa sił zbrojnych USA w Afganistanie (USFOR-A). Nie był w stanie podać, ile dokładnie jest tego sprzętu. – To zmienia się praktycznie codziennie – tłumaczył. – Wiem tylko jedno, mamy tego więcej niż polskie siły zbrojne.

[srodtytul]Jednak jest lepiej[/srodtytul]

Przy okazji dyskusji o wyposażeniu na misjach politycy z premierem Tuskiem na czele mówili, że w naszym wojsku pieniądze są wydawane nieracjonalnie. Mieli rację. „Rz” opisywała sytuacje z końca zeszłego roku, gdy w ramach tzw. pilnej potrzeby operacyjnej resort podpisał umowę na dostawę samolotów Bryza.

Ministerstwo kupiło w PZL w Mielcu 12 takich maszyn za 635 mln zł.

– Za takie pieniądze można było kupić około 20 śmigłowców – mówi osoba znająca realia wojskowe. – To skandal, że samoloty Bryza zostały kupione w ramach pilnej potrzeby operacyjnej, a przetarg na śmigłowce, które są potrzebne nie tylko w Afganistanie, lecz i w Polsce unieważniono.

W 2008 r. MON zrezygnowało z zakupu 15 śmigłowców Mi-24 i M-17 z Rosji. Koszt transakcji szacowano na ok. 150 mln zł.

Na pewno jednak pod względem wyposażenia jest lepiej, niż było jeszcze przeszło dwa lata temu. Wtedy kilku żołnierzy na misji ogłosiło bunt. Zażądali, by armia wycofała nieopancerzone, niesprawne amerykańskie humvee, którymi żołnierze mieli jeździć po afgańskich górach.

Ich protest przyniósł skutek. Wycofano uszkodzone pojazdy. Zadbano o lepsze wyposażenie. Poza tym armia postarała się o takie rzeczy, jak bardziej odporne buty, szczelne gogle, mundury z nowocześniejszych materiałów oraz smaczniejsze jedzenie i lepsza pasta do zębów.

[ramka][b]Żołnierze chwalą rosomaki[/b]

Sprzęt, którym dysponuje dwutysięczny Polski Kontyngent Wojskowy w Afganistanie, nie jest imponujący.

Żołnierze bardzo sobie chwalą kołowe transportery opancerzone Rosomak. Uważają, że są bezpieczne i odporne na wybuchy min-pułapek. Choć kilkanaście takich pojazdów zostało uszkodzonych po wybuchach ładunków podkładanych na drogach przez talibów, żaden z żołnierzy jadących w rosomaku nie zginął. Dobrą opinią cieszą się amerykańskie ciężkie samochody opancerzone MRAP-COUGAR.

W Afganistanie są też dwa samoloty zwiadowcze tzw. BSR. Niestety mają niewielki zasięg i mogą obserwować jedynie mały obszar wokół polskich baz w prowincji Ghazni.

[i]—e.ż.[/i][/ramka]

Lech Kaczyński wysłał do Donalda Tuska 31 lipca pismo, w którym pytał o sytuację polskich żołnierzy w Afganistanie. To skutek niepokojących sygnałów, jakie dotarły do prezydenta.

– Zwykle, gdy coś się dzieje w wojsku, zapytanie do ministra obrony wysyła szef BBN – mówi „Rz” osoba związana z Kancelarią Prezydenta. – Tym razem prezydent zdecydował, że zapytanie osobiście wyśle do premiera. Sygnały były więc poważne. Nie mogę jednak mówić o szczegółach, bo informacje, które dostał prezydent, są tajne.

Pozostało 90% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!