Kolejny dowódca chce opuścić Klicha

Generał odpowiedzialny za misje zagraniczne złożył wniosek o skrócenie kadencji – dowiedziała się "Rz"

Aktualizacja: 14.09.2009 07:41 Publikacja: 13.09.2009 21:15

Kadencja gen. Bronisława Kwiatkowskiego jako szefa Dowództwa Operacyjnego kończy się w październiku

Kadencja gen. Bronisława Kwiatkowskiego jako szefa Dowództwa Operacyjnego kończy się w październiku przyszłego roku

Foto: Fotorzepa, Bosiacki Roman Bos Roman Bosiacki

Dowództwo Operacyjne, którym kieruje gen. Bronisław Kwiatkowski, jest odpowiedzialne za misje polskich żołnierzy za granicami kraju. Kadencja generała kończy się w październiku przyszłego roku. Według informatorów "Rz" poprosił on jednak o skrócenie jej o kilka miesięcy – do początku 2010 r.

Na razie nikt nie chce oficjalnie o tym mówić. – Z mojej strony nie będzie komentarza – zaznacza płk Dariusz Kasperczyk, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego. To samo "Rz" usłyszała od Roberta Rochowicza, rzecznika MON. Gen. Kwiatkowski też nie chciał na ten temat rozmawiać.

Trudno się dziwić tej powściągliwości, bo ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Jak twierdzą informatorzy "Rz", w ciągu najbliższych kilku dni generał będzie rozmawiał ze swoimi przełożonymi: ministrem obrony narodowej Bogdanem Klichem i szefem Sztabu Generalnego gen. Franciszkiem Gągorem.

– Sytuacja jest bardzo poważna – ocenia Aleksander Szczygło, szef BBN. – Drugi dowódca rodzajów Sił Zbrojnych odchodzi do cywila przed końcem swojej kadencji. W dodatku dowódca odpowiedzialny za misje wojskowe, w tym misję afgańską. Te wydarzenia każą się więc zastanowić, czy minister Klich panuje jeszcze nad sytuacją w armii.

Powody decyzji dowódcy operacyjnego nie są znane. Jednak rozmówcy "Rz", wysocy rangą oficerowie wojska, twierdzą, że chodzi o jego relacje z otoczeniem szefa resortu obrony – bliscy współpracownicy Klicha mieli oskarżyć generała po ostatnich tragicznych wydarzeniach w Afganistanie m.in. o to, że nie panuje nad sytuacją.

– To oburzające. Gen. Kwiatkowski jest świetnym dowódcą. Doskonale radzi sobie na tym stanowisku. Pretensje formułowane pod jego adresem to jawna niesprawiedliwość – komentuje jeden z generałów, który służył pod dowództwem gen. Kwiatkowskiego.

Zdanie oficera podziela europoseł Janusz Zemke, wiceminister obrony za rządów SLD: – To bardzo skromny człowiek z dużym poczuciem odpowiedzialności, nigdy nie zabiegał o awanse dla siebie. Nie kieruje się też emocjami. Mam dla niego i jego dorobku jako żołnierza ogromny szacunek. Dlatego, jeśli prawdą jest, że wystąpił z takim wnioskiem, to kolejny bardzo poważny sygnał świadczący o złych relacjach na najwyższych szczeblach MON. Gen. Kwiatkowski przeszedł wszystkie szczeble dowodzenia. Zaczynał jako oficer wojsk pancernych i powietrznodesantowych. Dowodził też na misjach w Syrii i w Iraku. Był zastępcą dyrektora Centrum Szkolenia Sił Pokojowych NATO w Bydgoszczy. Jeśli rozmowy z przełożonymi nie wpłyną na zmianę zdania gen. Kwiatkowskiego, to będzie drugim dowódcą, który w ostatnim czasie zdecyduje się opuścić wojsko przed końcem kadencji.

Pod koniec sierpnia do cywila odszedł z funkcji dowódcy Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak. Wcześniej, podczas uroczystości ku czci poległego w Afganistanie żołnierza, gen. Skrzypczak w ostrych słowach skrytykował urzędników Ministerstwa Obrony.

Niedawno zaś minister Klich podjął decyzję o przeniesieniu na inne stanowisko służbowe gen. Sławomira Szczepaniaka, dyrektora departamentu odpowiedzialnego za zaopatrzenie wojska w sprzęt.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!