Dowództwo Operacyjne, którym kieruje gen. Bronisław Kwiatkowski, jest odpowiedzialne za misje polskich żołnierzy za granicami kraju. Kadencja generała kończy się w październiku przyszłego roku. Według informatorów "Rz" poprosił on jednak o skrócenie jej o kilka miesięcy – do początku 2010 r.
Na razie nikt nie chce oficjalnie o tym mówić. – Z mojej strony nie będzie komentarza – zaznacza płk Dariusz Kasperczyk, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego. To samo "Rz" usłyszała od Roberta Rochowicza, rzecznika MON. Gen. Kwiatkowski też nie chciał na ten temat rozmawiać.
Trudno się dziwić tej powściągliwości, bo ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Jak twierdzą informatorzy "Rz", w ciągu najbliższych kilku dni generał będzie rozmawiał ze swoimi przełożonymi: ministrem obrony narodowej Bogdanem Klichem i szefem Sztabu Generalnego gen. Franciszkiem Gągorem.
– Sytuacja jest bardzo poważna – ocenia Aleksander Szczygło, szef BBN. – Drugi dowódca rodzajów Sił Zbrojnych odchodzi do cywila przed końcem swojej kadencji. W dodatku dowódca odpowiedzialny za misje wojskowe, w tym misję afgańską. Te wydarzenia każą się więc zastanowić, czy minister Klich panuje jeszcze nad sytuacją w armii.
Powody decyzji dowódcy operacyjnego nie są znane. Jednak rozmówcy "Rz", wysocy rangą oficerowie wojska, twierdzą, że chodzi o jego relacje z otoczeniem szefa resortu obrony – bliscy współpracownicy Klicha mieli oskarżyć generała po ostatnich tragicznych wydarzeniach w Afganistanie m.in. o to, że nie panuje nad sytuacją.