Nasze szkoły na Litwie stały się konkurencyjne wobec litewskich i rosyjskich, a zawdzięczamy to Wspólnocie – cieszy się w rozmowie z „Rz” Józef Kwiatkowski, prezes Polskiej Macierzy Szkolnej na Litwie. – 80 procent naszych maturzystów dostało się na studia, a z gimnazjum Jana Pawła II w Wilnie nawet 100 procent. Mamy wyniki co najmniej równe szkołom litewskim, a w wielu wypadkach lepsze – podkreśla.
Za pieniądze z budżetu RP wybudowano w ostatnich latach szkoły podstawowe w Grygajciach, Ligojnie i Mariampolu, zakupiono też i wykończono budynek Gimnazjum Jana Pawła II. Wyremontowano i rozbudowano 61 innych placówek oświatowych na Litwie, w tym 14 przedszkoli i jeden dom dziecka. Niektóre z tych placówek były wcześniej zagrożone likwidacją lub zmianą organizacji nauczania; ocalały tylko dzięki pomocy z Polski, której organizacją zajmuje się WP.
Pomimo konfliktów z litewskimi władzami oświatowymi polonijni działacze określają stan szkolnictwa polskiego w tym kraju jako „dobry”. Do 112 szkół uczęszcza 16 tysięcy uczniów, a dyrekcje nie narzekają na brak nauczycieli. Choć władze starają się czasem przeciągać dzieci do szkół litewskich, niezbyt się to udaje. Trudno się dziwić, skoro polskie szkoły zapewniają dzieciom edukację na przyzwoitym poziomie. W ramach wsparcia Wspólnoty nauczyciele uczestniczą w rozmaitych kursach, szkoły otrzymują nowoczesne pomoce naukowe, w tym komputery i wyposażenie pracowni fizyki czy biologii, organizuje się konkursy i olimpiady.
– Co roku ponad tysiąc pierwszoklasistów dostaje też porządne wyprawki. Ta pomoc jest więc naprawdę znacząca – podkreśla Kwiatkowski.
Na Łotwie rozbudowano cztery szkoły: w Krasławie, Rezekne, Rydze i Daugavpilsie, wyremontowano też przedszkola w Daugavpilsie i Jełgawie.