[b]Jak pan ocenia skuteczność zachowania premiera po wybuchu afery? Chyba się wybronił?[/b]
Gdyby premier Tusk był uczciwym politykiem, to po wykryciu tych afer przez Kamińskiego poprosiłby prezydenta o danie mu orderu, pozbyłby się ludzi w te afery zamieszanych.
[b]Przecież się pozbył. Nie tylko Zbigniewa Chlebowskiego, ale i swojego przyjaciela Mirosława Drzewieckiego.[/b]
Pozbył się, ale w sytuacji, gdy nie miał innego wyjścia poza samobójstwem.
[b]To pan już chyba mocno przesadza... [/b]
Mówię o samobójstwie politycznym. A jego odpowiedzią na odkrycia CBA były zarzuty wobec szefa biura i mówienie o pułapce, którą on zastawił. Gdy byłem premierem i dowiedziałem się o podejrzeniach wobec Andrzeja Leppera, nie uznałem, że jestem w pułapce, tylko powiedziałem, że sprawa musi być prowadzona. Choć wiedziałem, że to oznacza upadek mojego rządu.
[b]Jeśli nie pułapka, to jak nazwałby pan sytuację, w której znalazł się Tusk?[/b]
To jest sytuacja bycia w sferze daleko idących podejrzeń. I przy normalnych standardach państwa praworządnego musiałby się podać do dymisji. Jego własna partia by go obaliła albo po czymś takim by się nie pozbierała.
[b]Jednak mimo wysypu afer w tym miesiącu, które mogły spowodować polityczne trzęsienie ziemi, tego trzęsienia właściwe nie było. Sondaże wyborczego poparcia tak dla PO, jak i PiS praktycznie nie drgnęły. [/b]
Tusk broni swojej politycznej skóry. U nas działają inne standardy. I mamy też medialną obronę PO i Tuska, choć media również przyczyniły się do wykrycia tych wydarzeń.
[b]Czyli premier Tusk broni się pana zdaniem skutecznie?[/b]
Za mało o tym wiemy, będziemy wiedzieć za jakieś pół roku. Zresztą, nawet dzisiaj sondaże są różne, szczególnie te niepublikowane. Na przykład Pentora – różnica między nami to tylko 5 proc. Za kilka miesięcy zobaczymy, jak będzie z sondażami, za kolejne kilka, jak jest z realnym społecznym poparciem.
[b]I co będzie w tym czasie robiło PiS?[/b]
Myśli pani, że ujawnię nasz plan? W każdym razie wbrew różnym nawoływaniom nie będziemy milczącą opozycją. Bo to byłaby chora sytuacja. Sądzę, że będziemy działać ostrzej.
[b]Jaką ma pan teraz ofertę dla Mariusza Kamińskiego?[/b]
Z punktu widzenia prawa jest nadal szefem CBA. Premier przerwał jego kadencję bez powodu. Bajeczki o dobrych, “bezpartyjnych fachowcach” są jednymi z najgłupszych, jakie są w Polsce głoszone. Bo żaden taki człowiek, nawet jak jest porządny, nie zaryzykuje starcia z politykami. Tam, gdzie trzeba czyścić, szczególnie “na górze”, muszą być tacy ludzie jak Kamiński.
[b]To jaka oferta dla Kamińskiego?[/b]
Szef CBA.
[b]Szef CBA na wygnaniu?[/b]
Może pani to tak określać. Polityk w przeciwieństwie do dziennikarzy, którzy się muszą spieszyć, może poczekać. Nawet na wygnaniu; albo lepiej powiedzieć, że to przerwa w wykonywaniu funkcji. Ja też mam teraz przerwę.