[b]Rz: Polacy w tym roku częściej wybierają narty za południową granicą niż w polskich Tatrach. Czy Słowacja i Czechy zdetronizują Zakopane?[/b]
Katarzyna Dowbor: Jestem fanką Zakopanego i boję się, że Słowacja już teraz jest dla niego konkurencją. Swoje młode lata narciarskie spędziłam na Kasprowym Wierchu i mam do tych okolic sentyment. Słowacja ma jednak dużo lepsze drogi i łatwiej tam dojechać samochodem. Niektórzy moi znajomi jeżdżą nawet do Zakopanego przez Słowację, bo jest szybciej. Mamy za mało wyciągów, stoki są krótkie i jest ich za mało. Nasza Białka Tatrzańska jest przepiękna, ale atrakcyjna tylko dla ludzi, którzy uczą się jeździć na nartach.
[b]A ceny?[/b]
Na Słowacji są niższe. Ja jeżdżę co roku w Alpy do Francji lub do Włoch i tygodniowy pobyt (nie wliczając kosztów podróży) kosztuje mnie tyle samo co tydzień w Zakopanem. Polska jest za droga i ma za mało do zaoferowania.
[b]Są jeszcze patrioci, którzy mimo wszystko wybierają nasze góry?[/b]