Szef MSZ zaznaczył, że nie zapadła jeszcze formalna decyzja w sprawie wysłania dodatkowych sił. Dodał jednak, że uzupełnienie polskich wojsk w Afganistanie wpisywałoby się w nową strategię dla tego kraju opartą na propozycjach dowodzącego tam siłami NATO generała Stanleya McChrystala. W myśl tej strategii prezydent USA zdecydował się na wysłanie do tego kraju dodatkowych żołnierzy amerykańskich. Barack Obama zapowiedział, że kontyngent Stanów Zjednoczonych będzie większy o 30 tysięcy osób.
Radosław Sikorski powiedział, że ewentualne wysłanie dodatkowych sił polskich miałoby pomóc władzom Afganistanu w zapewnieniu bezpieczeństwa w kraju. Jego zdaniem - policja i wojsko afgańskie uzyskałyby wsparcie w zwalczaniu talibów, a władze mogłyby skupić się na walce z korupcją. Szef polskiej dyplomacji powiedział, że podchodzimy do misji w Afganistanie z pełną świadomością jej trudności. Jednak Polska jako członek NATO musi wspierać swoich sojuszników. Wyjaśnił, że zaatakowano Stany Zjednoczone i powinniśmy się zachować tak, jakbyśmy chcieli, żeby nasi sprzymierzeńcy zachowali się wobec nas. Podkreślił, że czasem nie wystarczają rezolucje, czy oświadczenia tylko potrzebne jest wsparcie wojskowe.
Z kolei minister Klich powiedział, że bezpieczeństwo Polski zależy od działań, jakie rozgrywają się wiele kilometrów od naszego kraju. Dlatego jeśli państwa NATO rozważają wysłanie dodatkowych sił do Afganistanu również powinniśmy odpowiedzieć pozytywnie na tego rodzaju decyzje.
Obecnie nasz kontyngent w Afganistanie liczy 2000 wojskowych. W rezerwie strategicznej w kraju mamy natomiast 200 żołnierzy. W październiku 2008 polskie siły objęły pełną odpowiedzialność za prowincję Ghazni w tym kraju. Do tej pory w Afganistanie zginęło 15 polskich żołnierzy.
[ramka][srodtytul]Tusk pomoże Obamie[/srodtytul]
Premier Donald Tusk poinformował, że w czasie telefonicznej rozmowy prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama poprosił, aby Polska, wspólnie z innymi państwami europejskimi, "uzupełniła dodatkowy kontyngent" żołnierzy, którzy zostaną wysłani do Afganistanu.