Rz: Po smoleńskiej katastrofie w Internecie mnożą się teorie spiskowe. Skąd taka ich popularność?
Zenon Waldemar Dudek: Zło, które się wydarzyło, przekracza granice naszej wyobraźni. Z jednej strony nadajemy mu ludzkie kształty, z drugiej – powstają koncepcje szatana, wroga i złej siły, która nas zaatakowała. Teorie spiskowe powstają zwykle tam, gdzie dzieje się przemoc, skrajne zło i mamy za mało konkretnych informacji. To reakcja obronna na stan niepewności i poczucie zagrożenia.
Są ludzie mniej i bardziej podatni na takie teorie?
Wierzą w nie na ogół osoby nadwrażliwe, ofiary przemocy, ludzie w szoku, niedojrzali emocjonalne lub skrajni idealiści. Wśród Polaków popularna jest ciągle tradycja romantyczna, która rekompensuje poczucie krzywdy i straty oraz pomaga znosić ból, cierpienie. Jednak przyjmując ją bez refleksji, spowodujemy, że świat stanie się dla nas nieznośny. Wszędzie będziemy widzieli wroga, a poczucie zagrożenia stanie się jeszcze większe.
Dlaczego niektórzy są skłonni wierzyć w spiski?