Reklama

Mucha nie uratował drużyny przed porażką

Słowacja — Paragwaj 0:2. Paragwajczycy są bardzo blisko wyjścia z grupy, do rozegrania pozostało im tylko spotkanie z Nową Zelandią

Publikacja: 21.06.2010 01:47

Wczorajszy remis Włochów z Nową Zelandią postawił Paragwaj w bardzo dobrej sytuacji. Drugie miejsce w grupie może oznaczać grę w 1/8 finału z Holandią.

Wczoraj w Bloemfontein piłkarze Gerardo Martino nie dali przeciwnikowi nawet pomarzyć o korzystnym wyniku. Paragwajczycy rozbili obóz na połowie Słowaków i bardzo rzadko cofali się na własną. Ataki Słowaków były anemiczne, drużyna Vladimira Weissa nie miała pomysłu, by przedostać się pod pole karne przeciwników.

Były bramkarz Legii Warszawa Jan Mucha (od nowego sezonu w Evertonie) miał za to dużo pracy i jeszcze więcej pretensji do obrońców, którzy nie radzili sobie z szybkimi przeciwnikami. W 27. minucie Lucas Barrios świetnie podał do Enrique Very i Paragwajczycy dostali to, na co zasługiwali wcześniej.

Mucha w końcówce pierwszej połowy obronił świetny strzał paragwajskiego napastnika Roque Santa Cruza. Wynik pięć minut przed końcem meczu ustalił Cristian Riveros, wykorzystując zamieszanie w polu karnym Słowaków.

W drugiej połowie Paragwajczycy oszczędzali siły, zrozumieli, że ze strony przeciwników nie grozi im żadne niebezpieczeństwo, i mecz zrobił się nudny.

Reklama
Reklama

[ramka]

[b]GRUPA F[/b]

SŁOWACJA – PARAGWAJ 0:2 (0:1)

Bramki: E. Vera (27), C. Riveros (86). Żółte kartki: J. Durica, S. Sestak, V. Weiss (Słowacja); E. Vera (Paragwaj). Sędziował Eddy Maillet (Seszele). Widzów 26 663.

Słowacja: Mucha - Pekarik, Skrtel, Salata (83, Stoch), Durica - Sestak (70, Holosko), Strba, Hamsik, Weiss - Kozak - Vittek.

Paragwaj: Villar - Bonet, Da Silva, Alcaraz, Morel - Vera (88, Barreto), Caceres, Riveros - Santa Cruz, Valdez (68, Torres), Barrios (82, Cardozo).[/ramka]

Wczorajszy remis Włochów z Nową Zelandią postawił Paragwaj w bardzo dobrej sytuacji. Drugie miejsce w grupie może oznaczać grę w 1/8 finału z Holandią.

Wczoraj w Bloemfontein piłkarze Gerardo Martino nie dali przeciwnikowi nawet pomarzyć o korzystnym wyniku. Paragwajczycy rozbili obóz na połowie Słowaków i bardzo rzadko cofali się na własną. Ataki Słowaków były anemiczne, drużyna Vladimira Weissa nie miała pomysłu, by przedostać się pod pole karne przeciwników.

Reklama
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Reklama
Reklama