Sobowtór Chucka Norrisa, żołnierze i miłośnicy quadów – wszyscy zaangażowali się w akcję WOŚP, która zagrała na rzecz powodzian. Uliczną zbiórkę prowadzono w całym kraju pod hasłem „Stop powodziom!”. – Postanowiliśmy zrobić to, co umiemy najlepiej, czyli zorganizować zbiórkę na zakup sprzętu. Trafi głównie do zawodowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, czyli ludzi, którzy wiedzą co z nim robić, jak go używać. Państwo wszystkiego samo nie zrobi, pomoc organizacji pozarządowych jest niezbędna – mówił szef WOŚP Jurek Owsiak.
W ramach akcji w całym kraju odbyło się ponad 300 koncertów, wzięło w niej udział ok. 7 tys. wolontariuszy z niemal 200 sztabów.
W Augustowie wolontariusze zbierali pieniądze w strugach deszczu. – Choć niewielu turystów zdecydowało się na spacer po mieście w taką pogodę, to ci, którzy już wyszli na ulice, nie oszczędzali. Do puszek wrzucano nawet stuzłotowe banknoty – opowiada Agnieszka Polanowska, szefowa augustowskiego sztabu Orkiestry.
W Gliwicach zbiórka rozkręcała się powoli. – Zdarzało się, że kiedy wolontariusze podchodzili do przechodniów, ci z nieufnością odnosili się do akcji – przyznał Dariusz Opoka z gliwickiego sztabu. Jednak nastawienie do wolontariuszy zmieniało się wraz z liczbą ulotek.
Gośćmi WOŚP byli m.in. wicepremier Waldemar Pawlak, minister Michał Boni oraz komendant PSP gen. Wiesław Leśniakiewicz, który podarował Owsiakowi złoty hełm strażacki.