Reklama

Tomasz Tomczykiewicz (PO): Koalicja z SLD? raczej nie

O polskich politykach, parlamencie i Instytucie Pamięci Narodowej rozmawia z "Rz" Tomasz Tomczykiewicz, lider Platformy Obywatelskiej w Sejmie

Aktualizacja: 31.07.2010 08:48 Publikacja: 31.07.2010 04:47

Tomasz Tomczykiewicz (PO): Koalicja z SLD? raczej nie

Foto: Fotorzepa

[b]Rz: Powiesił pan już w swoim gabinecie portret Bronisława Komorowskiego?[/b]

[b]Tomasz Tomczykiewicz, szef Klubu PO:[/b] W gabinecie jest ładna dekoracja, nic więcej nie trzeba. Choć miejsc na portrety na ścianie trochę jest (śmiech). Ale ja pamiętam okres, kiedy chodziłem do szkoły i tam wisiały portrety różnych osób. Nie sądzę, abym do tego chciał wracać.

[b]Jest pan już trzecim w ciągu trzech lat szefem Klubu Platformy. Gdy premier proponował panu tę funkcję, nie miał pan chwili wahania?[/b]

Miałem, oczywiście. To jest naturalne, że każdy odpowiedzialny człowiek zastanawia się nad tym, czy dobrze zrobił, przyjmując ważną funkcję. Klub PO to największy klub w Sejmie. Emocji w nim jest niemało i trzeba to wszystko ogarnąć, by sprawnie działać.

[b]Jedna piąta działaczy zagłosowała przeciw panu. Ma pan na starcie opozycję.[/b]

Reklama
Reklama

Może część z nich miała plany związane z jakimiś funkcjami, a się obawiała, że ich nie zrealizuje, bo wybór szefa determinuje od nowa wybór pozostałych członków władz. Sam nie spotkałem się z tym, żeby ktoś występował wobec mnie osobiście z jakimiś pretensjami.

[b]Konsultuje pan z premierem i marszałkiem Grzegorzem Schetyną obsadę pozostałej części władz klubu?[/b]

Pan premier dał mi wolną rękę, licząc na to, że wybór kierownictwa będzie równoważył ambicje wszystkich środowisk w Platformie. Podobnie uczynił marszałek Sejmu.

[b]Ma pan już wizję pracy klubu?[/b]

Na pewno chcę zwiększyć kontrolę nad przebiegiem prac legislacyjnych. Niestety, mieliśmy parę niedociągnięć, np. przy ordynacjach wyborczych. Zostały zbyt późno przygotowane, by mogły wejść w życie przed wyborami. Teraz nie tylko będzie wskazana osoba odpowiedzialna za tok prac nad danym projektem, ale po każdym sejmowym tygodniu będzie omawiać, jaki jest w nich postęp. W ten sposób będziemy pilotować wszystkie najważniejsze projekty. Powstanie karta takiej ustawy i na niej – do wglądu posłów Platformy – będą nanoszone wszystkie kroki legislacyjne.

[b]Ale wygląda na to, że to spajanie partii może być trudne. To raczej poważny rozdźwięk, gdy doradca premiera sugeruje, że podatki mogą zostać podniesione, a sekretarz generalny partii i marszałek Sejmu zarazem ostro się od tego odcina.[/b]

Reklama
Reklama

Przypomnę, że minister Michał Boni jest członkiem rządu, ale nie jest członkiem Platformy. W tym przypadku, jak sądzę, zabrakło po prostu komunikacji na linii rząd – partia.

[b]Grzegorz Schetyna reprezentował głos polityków PO?[/b]

Jest sekretarzem generalnym partii, więc jeśli coś idzie wbrew utartym poglądom członków Platformy, to zabiera głos, a pomysł podwyższania podatków zawsze będzie wśród członków PO budzić emocje.

[b]Ale w Platformie nie cichną głosy o chłodnych relacjach między Donaldem Tuskiem i Grzegorzem Schetyną. Podobno pan ma ich pogodzić. Jak pan sobie z tym poradzi?[/b]

Mało teraz śpię (śmiech). A poważnie, to te relacje nie są wcale złe. Są inne, niż były kiedyś, bo to oczywiste, że takie zdarzenia jak dymisje wywierają piętno na współpracy. Ale jestem przekonany, że w działaniu na rzecz wspólnego dobra wszelkie nieporozumienia stają się mało istotne.

[b]Jesienią Sejm będzie pracował nie tylko nad ustawą budżetową, ale też nad projektami o in vitro. Za którym projektem pan zagłosuje: Małgorzaty Kidawy-Błońskiej czy Jarosława Gowina?[/b]

Reklama
Reklama

Podpisałem się pod projektem Jarosława Gowina, zaufałem mu w tej materii. Ale oczywiście jesteśmy wszyscy otwarci na dyskusję. Bo jeśli byłyby dwa projekty poddane pod głosowanie, to żaden z nich najprawdopodobniej nie zostałby uchwalony. Dlatego liczę, że w podkomisji sejmowej uda się wypracować porozumienie, by powstał jeden projekt. Chciałbym, by przy braku dyscypliny głosowania zyskał on poparcie większości Platformy i Sejmu.

[b]Nie zostaną poddane pod głosowanie dwa odrębne projekty posłów Platformy?[/b]

Nie, tak nie będzie.

[b]Instytut Pamięci Narodowej powinien być bardziej instytucją badawczą czy lustracyjną?[/b]

Jestem zwolennikiem lustracji, ale coraz bardziej się przekonuję, że stała się ona fikcją. Bo nawet przy absolutnych dowodach sądy tak długo rozpatrują sprawę, że nakłady na te przedsięwzięcia są nieadekwatne do efektów.

Reklama
Reklama

[b]PO przeprowadziła gruntowną zmianę ustawy o Instytucie pod hasłem jego odpolitycznienia. Ale teraz wiele wskazuje na to, że to politycy, a nie eksperci, będą wybierać radę IPN.[/b]

Problem w tym, że nie wszystkie uczelnie wydelegowały w przewidzianym terminie swoich przedstawicieli, którzy wybraliby radę.

[b]A może dlatego nie wydelegowały, że Sejm dał uczelniom zbyt mało czasu?[/b]

Dlatego też będzie głosowana w Sejmie propozycja przedłużenia terminu dla uczelni.

[b]W parlamencie dobiegają też końca prace nad zmianą ustawy medialnej.[/b]

Reklama
Reklama

Tak. W Senacie w przyszłym tygodniu zostanie złożona ostatnia poprawka, o tym, by wyłączyć jednego z ministrów z możliwości wskazywania swojego przedstawiciela do rady nadzorczej TVP (chodzi o ministra finansów – red.). Swojego przedstawiciela będą wskazywać tylko minister skarbu i kultury. Tak uzgodniliśmy z partnerami politycznymi.

[b]Czyli z lewicą, bo to ona zabiegała o takie zmiany. Przez trzy lata Platformie nie udało się uchwalić nowej ustawy medialnej, a gdy zbliżają się wybory parlamentarne, to PO dogaduje się z opozycją i finalizuje sprawę. Czy to nie jest skok na media publiczne?[/b]

Przeżyliśmy wiele wyborów bez wpływu na media publiczne. A to, że udało nam się wygrać wybory prezydenckie przy tak zmasowanym ataku ze strony TVP, znaczy, że jest obojętne, w czyich jest ona rękach. Ale dla widza ważne jest, by telewizja publiczna była przyzwoita i wypełniała misję.

[b]Wyobraża pan sobie koalicję Platformy z SLD, o której coraz częściej jest mowa?[/b]

Bardzo trudno mi to sobie wyobrazić. SLD ma takie elementy programu, które są dla dużej części PO nieakceptowalne, np. zmiana ustawy aborcyjnej. Współpraca z PSL jest bardzo udana. Wierzę, że PO nie będzie musiała zmieniać koalicjanta.

Reklama
Reklama

[i]- rozmawiała Dorota Kołakowska[/i]

[b]Rz: Powiesił pan już w swoim gabinecie portret Bronisława Komorowskiego?[/b]

[b]Tomasz Tomczykiewicz, szef Klubu PO:[/b] W gabinecie jest ładna dekoracja, nic więcej nie trzeba. Choć miejsc na portrety na ścianie trochę jest (śmiech). Ale ja pamiętam okres, kiedy chodziłem do szkoły i tam wisiały portrety różnych osób. Nie sądzę, abym do tego chciał wracać.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Reklama
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama