Chodorkowska: Nie zapominajcie o moim synu

Władimir Putin zamierza rządzić Rosją jeszcze przez 12 lat, dlatego mój syn siedzi – mówi matka byłego szefa Jukosu i krytyka Kremla

Publikacja: 26.10.2010 21:27

Chodorkowska: Nie zapominajcie o moim synu

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

[b] Rz: W drugim procesie prokuratura Rosji zażądała dla Michaiła Chodorkowskiego 14 lat więzienia. Jak pani zareagowała na te doniesienia?[/b]

[b]Marina Chodorkowska:[/b] Siedmioletnia odsiadka syna mnie zahartowała. Trzymam się.

[b] Pani syn miał wyjść na wolność już w przyszłym roku. Wierzyła pani, że tak się stanie?[/b]

Nie. W zeszłym roku rozpoczął się drugi proces, co oznacza, że wydano rozkaz, by trzymać go nadal w więzieniu.

[b]Ale po dojściu do władzy prezydenta Dmitrija Miedwiediewa liczyła pani, że syna wypuszczą.[/b]

Tak. Miedwiediew nie podejmował decyzji o areszcie Miszy. Nie uczestniczył w rozkradaniu koncernu naftowego Jukos. Żadnych udziałów w nim nie posiada. Był z dala od tej sprawy. Nadzieję dawały jego wypowiedzi w stylu „lepsza wolność niż niewola”, „trzeba przejmować europejskie wartości”, „praworządność”. Ale to były tylko puste hasła. Miedwiediew podpisał przepisy, że ludzie oskarżeni o przestępstwa gospodarcze nie powinni siedzieć w areszcie. Ale nikt ich nie respektuje. Nadzieje na zmiany topniały z każdym dniem.

[b]Pani syn ciągle zagraża władzom na Kremlu? Mógłby wystartować w wyborach, wspierać opozycję?[/b]

Władimir Putin zamierza zostać prezydentem jeszcze na 12 lat (dwie kadencje – red.). Najwyraźniej nie chce, by w tym czasie Chodorkowski był gdzieś w pobliżu. Mimo że nie stanowi on żadnego politycznego zagrożenia dla Kremla.

[b] Michaił Chodorkowski został aresztowany w 2003 roku. Zarzut: kradzież akcji Jukosu i niepłacenie podatków. Zrobił to? Miała pani wątpliwości?[/b]

Nigdy. Znam swojego syna. Miał bardzo profesjonalny zespół prawników i swoje decyzje przemyślał bardzo dokładnie. Mówił: przed podjęciem każdej decyzji skonsultuj się dziesięć razy z każdym, z kim tylko to będzie możliwe. Poza tym pieniądze nie były celem w jego życiu. Celem była praca. Chciał coś osiągnąć.

[b] Rozmawiała pani o sytuacji syna z Putinem?[/b]

Bóg mi tego oszczędził. Nie chciałabym. Nie wiedziałabym nawet, o czym z nim rozmawiać.

[b] Może warto byłoby zapytać, dlaczego syn trafił do więzienia?[/b]

Doskonale wiem dlaczego. Misza pierwszy powiedział Putinowi, że biznes w Rosji nie może normalnie funkcjonować z powodu potężnej korupcji. Dziś mówi o tym otwarcie prezydent Miedwiediew. Wtedy wywołało to ogromne oburzenie i gniew. Od tego się zaczęło.

[b] Na jaką decyzję sądu w drugim procesie pani liczy?[/b]

Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Werdykt nie zależy od sądu. Decyzja zapadnie na górze. Pewnie jeszcze sami nie zdecydowali, co z tym zrobić. Mój syn siedzi z powodów politycznych. Proszę, nie zapominajcie o nim. Jego los to przyszłość młodych pokoleń w naszym kraju.

[b]Jak się czuje syn?[/b]

Stara się nie poddawać. Nie narzeka. Mówi: „człowiek musi mieć nadzieję”. Bardzo pogorszył mu się wzrok, bo przebywa w zamkniętym pomieszczeniu. Kilkakrotnie wymienialiśmy mu okulary.

[b] Jak radzi sobie rodzina Chorodkowskiego w Rosji?[/b]

– Żyjemy sprawami liceum, które założył w 1994 roku. Przebywa w nim 180 dzieci: sieroty, dzieci z ubogich rodzin, które straciły bliskich w zamachach i innych nieszczęściach. Życie ich sprawami dodaje nam sił.

[b] A pani wnuki? Jak się czują?[/b]

Bliźniaki Gleb i Ilia chodzą do szkoły. Córka Michaiła uczy się w Instytucie. Ma 19 lat i mówi: „Dotąd nie mogę zrozumieć, dlaczego taki los spotkał mojego ojca. Nie mieści mi się w głowie”. Chłopcy mają po 11 lat i praktycznie nie pamiętają ojca. Chodzą do więzienia na widzenia z nim, widzą człowieka za szklaną szybą.

[b]Współpracownicy biznesowi Chodorkowskiego z Jukosu pamiętają o was?[/b]

Część ludzi z wyższych stanowisk pozostała na uboczu. Pracownicy niższego szczebla chodzą na rozprawy do sądu. Odwiedzają nas. Jeśli chorujemy, przynoszą nam jedzenie.

[b] Na Zachodzie Chodorkowski ma znacznie więcej zwolenników niż w Rosji. Dotyczy to także zwykłych ludzi. Dlaczego tak się dzieje?[/b]

Nie zgadzam się z tą tezą. Mój syn ma poparcie także w Rosji. Liczba osób, które nam współczują, wzrosła w ciągu półtora roku, odkąd trwa drugi proces. Ludzie mają dostęp do obiektywnej informacji pojawiającej się w Internecie. Dzwonią do radia, dzielą się opiniami. Ich stosunek do sprawy mojego syna się zmienia.

[ramka]Marina Chodorkowska przebywała wczoraj w Warszawie. Spotkała się m.in. z ministrem sprawiedliwości Krzysztofem Kwiatkowskim i wicemarszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim[/ramka]

[b] Rz: W drugim procesie prokuratura Rosji zażądała dla Michaiła Chodorkowskiego 14 lat więzienia. Jak pani zareagowała na te doniesienia?[/b]

[b]Marina Chodorkowska:[/b] Siedmioletnia odsiadka syna mnie zahartowała. Trzymam się.

Pozostało 95% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!