Sąd Okręgowy w Białymstoku uchylił wczoraj wyrok skazujący 22-latka z Białegostoku za sprzedaż dopalaczy. Sprawa wróci do sądu rejonowego, który jesienią 2010 r. skazał mężczyznę na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Był to pierwszy wyrok skazujący za handel dopalaczami w Polsce.

Prokuratura oskarżyła 22-latka o to, że w 2009 r. sprzedał w swoim sklepie z dopalaczami ok. 2 tys. mieszanek ziołowych zawierających zabronioną substancję odurzającą. Miał na tym zarobić ponad 70 tys. zł. Oskarżony twierdzi, że nie miał pojęcia o niedozwolonych substancjach i że z ekspertyz otrzymanych od dostawcy wynikało, iż towar może być legalnie sprzedawany w Polsce.

– Podczas procesu nie zostało do końca zbadane, czy wszystkie preparaty objęte aktem oskarżenia zawierały niedozwolone substancje wymienione w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. Dokładnego sprawdzenia wymaga też kwestia zamiaru oskarżonego – mówi „Rz" Janusz Sulima z Sądu Okręgowego w Białymstoku.