Na razie jednak rząd w Bengazi musi myśleć przede wszystkim o uporaniu się z drugim libijskim rządem – tym w Trypolisie. Choć wiele miast kraju oraz kluczowe pola naftowe wpadły w ręce rebeliantów, dyktator Muammar Kaddafi nadal sprawuje kontrolę nad stolicą i jej okolicami. Mieszkańcy Trypolisu szturmowali wczoraj banki, by odbierać 500 dinarów (ok. 400 dolarów) obiecanych im w piątek przez władze.
Libijscy rebelianci opanowali leżącą 50 km od stolicy Zawiję. Zaprosili tam zagranicznych dziennikarzy, by mogli się naocznie przekonać, że miasto nie jest już pod kontrolą władz w Trypolisie. Wczoraj po południu informowano jednak, że wierne Kaddafiemu jednostki pancerne okrążają Zawiję, szykując się do jej odbicia.
W nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła embargo na dostawy broni dla reżimu Kaddafiego. Wydała też zakaz podróżowania do państw członkowskich organizacji dla 16 osób – Muammara Kaddafiego, jego siedmiu synów i córki oraz siedmiu najbliższych współpracowników. Rada podkreśliła, że systematyczne ataki na cywilów mogą być uznane za zbrodnię przeciw ludzkości, i wezwała Międzynarodowy Trybunał Karny do wszczęcia postępowania w tej sprawie.
Z ogarniętej anarchią Libii uciekło już do sąsiednich Egiptu i Tunezji niemal 100 tysięcy ludzi. To głównie Egipcjanie i Tunezyjczycy, którzy pracowali w Libii, ale również Azjaci oraz Libijczycy. Wysoki komisarz ONZ ds. uchodźców Antonio Guterres zaapelował do wspólnoty międzynarodowej o udzielenie Egiptowi i Tunezji natychmiastowej pomocy humanitarnej. Na granicach koczują już tysiące ludzi, a z każdym dniem napływają nowi uchodźcy.
Tunezja pogrąża się tymczasem w kryzysie. Wczoraj do dymisji podał się premier Mohamed Ghannouszi, przeciw któremu od trzech dni organizowano burzliwe demonstracje. W sobotę podczas starć na ulicach Tunisu zginęły trzy osoby, dziesięć zostało poważnie rannych, a setki odniosły lżejsze obrażenia. W ciągu dwóch dni – piątku i soboty – aresztowano 188 osób. Demonstranci w Tunezji uznali rząd tymczasowy za kontynuację reżimu obalonego 14 stycznia dyktatora Zina El Abidina Ben Alego.