Łotwa liczy na Polskę

Musimy przezwyciężać spory, aby nasz region był bezpieczniejszy i lepiej zintegrowany z UE - mówi szef łotewskiej dyplomacji Valdis Kristovskis

Aktualizacja: 28.02.2011 21:31 Publikacja: 28.02.2011 21:25

Szef łotewskiej dyplomacji Valdis Kristovskis

Szef łotewskiej dyplomacji Valdis Kristovskis

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Czy Łotwa czuje się bezpieczna pod skrzydłami NATO, które dopiero niedawno opracowało plany obronne dla krajów bałtyckich?

Valdis Kristovskis:

Dzięki członkostwu w NATO i UE jeszcze nigdy  nie mieliśmy tak dużego poczucia bezpieczeństwa. Z badań opinii  publicznej wynika, że 20 lat temu, po odzyskaniu niepod-  ległości, głównym zmartwieniem społeczeństwa było właśnie  bezpieczeństwo. Teraz zeszło ono na dalszy plan. To daje nam  większą pewność siebie w relacjach z Rosją.

I jak układają się te relacje?

Budowa wzajemnego zaufania pochłonęła sporo wysiłku i czasu, ale  mamy powody, by być optymistami. Podczas grudniowej wizyty  prezydenta Valdisa Zatlersa w Moskwie odczuliśmy, że jest szansa  na budowę pragmatycznych relacji. Wiele się zmieniło właśnie  dzięki naszemu członkostwu w UE. Staliśmy się krajem, który  reprezentuje Unię i jej wartości. I jesteśmy za zacieśnianiem  współpracy z Rosją opartej na tych wartościach.

Niedawno Rosja zapowiadała, że jest gotowa bronić swoich

mniejszości za granicą. A na Łotwie ta mniejszość to ponad 30

proc. mieszkańców. I na dodatek wielu z nich nie chce się

integrować.

To był rzeczywiście punkt zapalny w naszych relacjach. Totalitarne  rządy głęboko przeorały nasze społeczeństwo i zmieniły jego  przekrój. W efekcie mamy sporą rosyjską mniejszość, która w cza-  sach sowieckich nie nauczyła się łotewskiego. Ale to język  państwowy i jego znajomość musi być respektowana. Osoby, które  chcą mieć obywatelstwo, muszą też podzielać niektóre aspekty  naszej historii i kultury. Nasza ustawa o obywatelstwie jest zgodna  z międzynarodowymi standardami. Niestety, jak wskazują sondaże,  trzy czwarte Rosjan nie chce się integrować. Ich zdaniem można  wygodnie żyć na Łotwie bez pełnych praw obywatelskich, np. prawa  do głosowania. A z naszego punku widzenia bardzo ważne jest, aby  chcieli być obywatelami kraju, w którym mieszkają. Razem z Rosją  zastanawiamy się, jak ich do tego zachęcić. Podczas ostatniej  wizyty w Moskwie usłyszeliśmy zapewnienie, że rosyjskie władze  popierają nasze stanowisko w sprawie mniejszości.

Rosja nie bardzo ma ochotę być demokratycznym krajem i łatwo

może zmienić zdanie. Co jeśli za 20 lat potraktuje problem

mniejszości jako pretekst do agresji?

Rysuje pan najbardziej dramatyczny scenariusz. Na szczęście  jesteśmy członkiem NATO, zaufanie między sojusznikami stale  rośnie, mamy wspólne wartości, razem się szkolimy. Gdyby nasze  bezpieczeństwo było zagrożone, jestem głęboko przekonany, że  artykuł 5 zostałby zrealizowany. Ale UE, NATO i Rosja wkładają  wiele wysiłku w to, aby taki scenariusz nigdy się nie ziścił.  Krok po kroku budują większe zaufanie.  Bardzo ważne są wszystkie projekty, które wzmacniają i  konsolidują nasz region, np. unijna strategia dla Morza  Bałtyckiego czy projekt Partnerstwa Wschodniego, za który  jesteśmy wdzięczni Polsce. Demokratyzacja i modernizacja naszych  wschodnich sąsiadów jest kluczem do stabilności i pokoju.

Trudno oderwać się od Rosji, gdy się jest w jej strefie wpływów  z powodu uzależnienia od energii.

Niełatwo zdemontować system tworzony przez 50 lat. Ale pozytywnie  oceniamy działania Unii Europejskiej zmierzające do stworzenia  wspólnego rynku energetycznego. Możemy już handlować gazem z  Estonią i Litwą. Pełną niezależność dałby nam terminal  morski do przeładowywania gazu płynnego. Daliśmy znać UE, że  chcielibyśmy go wybudować u siebie. Stopniowo realizowane są  projekty, które włączają nas w unijną sieć energetyczną. Ale  potrzebne są inwestycje. Bez odpowiednich środków w przyszłym  unijnym budżecie nie uda się tego regionu w pełni zintegrować z  Unią. Bardzo ważna jest też współpraca Polski z Litwą i  budowa łącznika energetycznego między waszymi krajami.

Czy pogorszenie stosunków polsko-litewskich utrudnia realizację  projektów kluczowych dla wspólnego bezpieczeństwa?

Nie powinienem komentować waszego sporu, ale bez wątpienia z  perspektywy Łotwy głębsza integracja regionu zależy m.in. od  relacji polsko-litewskich. Interkonektor łączący sieci  energetyczne Polski i Litwy jest dla nas niezwykle ważny. To  zwiększyłoby nasze bezpieczeństwo energetyczne. Kluczowe są też  połączenia drogowe Via Baltica i kolejowe Rail Baltica, bo nas  zbliżają do reszty Unii i nadają nowy impet ożywieniu  gospodarczemu. Mamy więc nadzieję, że problemy między Polską a  Litwą uda się przezwyciężyć.

—rozmawiał Wojciech Lorenz

Valdis Kristovskis jest ministrem spraw zagranicznych Łotwy. Był  także szefem MSW i MON

Czy Łotwa czuje się bezpieczna pod skrzydłami NATO, które dopiero niedawno opracowało plany obronne dla krajów bałtyckich?

Valdis Kristovskis:

Pozostało 97% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!