Ulica Rakowiecka 2A w Warszawie – to tu w kompleksie rządowych budynków ma siedzibę m.in. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ten sam adres ma Związek Byłych Funkcjonariuszy Służb Ochrony Państwa. Zrzesza około 250 tys. byłych funkcjonariuszy peerelowskiej bezpieki, także tych, którzy po upadku PRL nie przeszli weryfikacji i musieli odejść ze służb.
Organizacja ostro krytykuje obniżenie emerytur byłym esbekom. Na swojej stronie internetowej opublikowała m.in. opinię prawną, że było ono bezprawne.
Związek zajmuje lokal od stycznia 2004 roku. Jak się dowiedzieliśmy, nie płaci za użyczenie mu pomieszczeń Agencji. Ponosi tylko „koszty eksploatacyjne wynikające z użytkowania tego lokalu", jak informuje w piśmie do „Rz" biuro prasowe ABW.
Zgodę na bezpłatne korzystanie z pomieszczenia ABW przez związek wyraził Andrzej Barcikowski, w latach 2002 – 2005 szef służby. – Nie widzę w tym nic kontrowersyjnego – mówi „Rz".
Szef ABW w latach 2006 – 2007 Bogdan Święczkowski o tym, że użycza się lokalu byłym esbekom, dowiedział się pod koniec kierowania Agencją. – Nie zerwałem jednak umowy ze związkiem, bo nie chciałem być uznany za bezwzględnego w stosunku do emerytów – tłumaczy „Rz".