Kandydat na szefa IPN o działalności IPN

Nie będzie nietykalnych, ale też osób szczególnie prześwietlanych – zapowiada kandydat na szefa instytutu, dr Łukasz Kamiński

Publikacja: 01.06.2011 20:33

Kryterium publikacji w IPN będą tylko recenzje fachowców – mówi Łukasz Kamiński

Kryterium publikacji w IPN będą tylko recenzje fachowców – mówi Łukasz Kamiński

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

We wtorek Rada IPN wybrała kandydata na prezesa instytutu. Dr Łukasz Kamiński, szef Biura Edukacji Publicznej IPN, zostanie nim, jeśli zgodzi się na to parlament (zwykłą większością głosów). Głosowanie w Sejmie prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.

PO deklarowała wcześniej, że uszanuje decyzję rady. Szef Klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział , że Kamiński to "ciekawa kandydatura".

Pierwszy etap kampanii wyborczej za panem. Został pan kandydatem. Teraz Sejm.

Dr Łukasz Kamiński, szef Biura Edukacji Publicznej IPN:

Decyzja jest w rękach polityków. Wcześniej deklarowali, że po to dokonano reformy instytutu, by większą rolę odgrywała Rada IPN. Myślę, że teraz politycy odniosą się pozytywnie do kandydatury przedstawionej przez radę.

Będzie pan zabiegał o głosy?

Jeśli zostanę zaproszony przez kluby parlamentarne, przyjdę i przedstawię mój plan działania.

Pana wypowiedź dla RMF FM, że dotychczas nikt nie podważył tez zawartych w książce "SB a Lech Wałęsa", wywołała emocje...

Ale to prawda. W dyskusji naukowej po opublikowaniu tej książki nikt nie podważył zasadniczego wywodu przedstawionego przez autorów. Nie czytałem żadnej publikacji, która by podważyła prawdziwość jej głównej tezy.

Zarzuty do tej publikacji dotyczą czegoś innego. Zarzucano jej, że nie prezentuje pełnego obrazu Lecha Wałęsy, wszystkich okoliczności sprawy, że jej treść jest nieadekwatna do tytułu, bo opisując działania SB wobec Wałęsy, trzeba opisać też prowadzoną na ogromną skalę inwigilację. Ale to co innego.

Mówiąc o Wałęsie, wchodzi pan w środek sporu politycznego. PO nie ukrywała, że zaczęła zmieniać ustawę o IPN właśnie po tej publikacji.

Przypomnę, że po jej wydaniu pan premier Donald Tusk złożył słynną deklarację, że będzie walczył, aby tacy autorzy jak Gontarczyk i Cenckiewicz mogli publikować swoje książki.

Nie zmienił zdania?

Myślę, że w tej kwestii pan premier stanowiska nie zmienił.

A gdyby był już pan prezesem IPN i miał przed sobą rękopis, którego wydanie mogłoby pana kosztować stanowisko (odwołać szefa IPN jest dziś łatwo), wydałby go pan?

Jedynym kryterium publikacji IPN muszą być względy merytoryczne. Jeśli książka uzyska pozytywne opinie specjalistów w danej dziedzinie, nie widzę żadnych przeciwwskazań, by ją wydać.

Czyli dla IPN nie będzie żadnych nietykalnych?

Co to znaczy?

Że nie będzie osób, których trzeba by unikać, których przeszłości nie będzie się badać, by nie popaść w kłopoty.

Nie będzie takiej kategorii osób. Ale też nie będzie tak, że niektórych ludzi będziemy szczególnie prześwietlać. Jeśli ktoś z badaczy będzie chciał zanalizować trudny i bolesny problem, będzie mógł to robić.

Największym osiągnięciem Łukasza Kamińskiego jako szefa IPN było... Jak za pięć lat chce pan skończyć to zdanie?

Że gdy odszedłem, to nikt nie zauważył zmiany na stanowisku prezesa. W instytucie powinna panować ciągłość. Chcę, by istniały jasne i przejrzyste zasady jego funkcjonowania bez względu na to, kto jest jego szefem.

Taka była wola poprzednika, Janusza Kurtyki.

Instytut jest tym samym instytutem, który powstawał 11 lat temu. Oczywiście zmieniają się prezesi, dochodzą nowe zadania, ale to wciąż ten sam IPN, który ma tę samą podstawową misję.

Instytut za czasów Kurtyki był oskarżany (inna rzecz, czy słusznie), że bierze udział w rozgrywkach politycznych. Nie boi się pan, że też będzie o to oskarżany?

Instytut będzie urzędem państwowym wypełniającym ustawowe zadania. Nie włącza się i nie będzie się włączał w debatę polityczną. Pamiętajmy, że badania IPN dotyczą w dużej mierze osób żyjących, zajmuje się on często sprawami wrażliwymi. Dlatego nasza działalność będzie wywoływać emocje. Mam nadzieję, że obecny kształt ustawy dzięki silnej pozycji rady pozwoli trzymać instytut z dala od bieżącej polityki.

Czy Polska i Polacy rozliczyli się już z przeszłością?

Na pewno nie, ale nikomu na świecie się to jeszcze nie udało. Ani nam, ani Czechom czy Niemcom. Także Hiszpanom, chociaż od wojny domowej minęło 70 lat. Powinniśmy nieustannie nad tym pracować, także korzystając z cudzych doświadczeń. Nigdy jednak nie będziemy mogli powiedzieć, że rozliczyliśmy się w pełni.

A można było zrobić więcej?

Oczywiście. Gdyby w latach 90. było więcej woli ze strony ówczesnych władz, by podjąć systematyczne badania, na pewno bylibyśmy dziś znacznie dalej.

A w sferze rozliczeń?

Podobnie. Gdyby wszystkie śledztwa, które obecnie prowadzi IPN, rozpoczęły się na początku lat 90., szanse na zakończenie ich aktami oskarżenia byłyby większe.

Mało procesów kończy się ostatnio wyrokami. To dobrze?

Jako obywatel czuję rozczarowanie. Ale dzięki pracy w IPN rozumiem, jak ciężko jest zebrać niepodważalne dowody: sporo z nich zostało zniszczonych, umarło wielu świadków.

Czy prawda procesowa (to, co można udowodnić przed sądem) jest ważniejsza od prawdy historycznej (swobody historyka do stawiania i obalania naukowych tez)?

Jest to dylemat nie do rozstrzygnięcia. Badacze w IPN będą mieli pełną swobodę, a śledztwa będą postępować zgodnie z prawem.

We wtorek Rada IPN wybrała kandydata na prezesa instytutu. Dr Łukasz Kamiński, szef Biura Edukacji Publicznej IPN, zostanie nim, jeśli zgodzi się na to parlament (zwykłą większością głosów). Głosowanie w Sejmie prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.

PO deklarowała wcześniej, że uszanuje decyzję rady. Szef Klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział , że Kamiński to "ciekawa kandydatura".

Pozostało 93% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!