To co , całkiem się panu znudziło?
Tomasz Dudziński:
Odchodzę nie tylko z Sejmu po przegranej PJN, ale postanowiłem też w ogóle odejść z polityki. I czuję wielka ulgę.
Aktualizacja: 31.10.2011 01:50 Publikacja: 29.10.2011 13:38
Tomasz Dudziński
Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski
To co , całkiem się panu znudziło?
Tomasz Dudziński:
Odchodzę nie tylko z Sejmu po przegranej PJN, ale postanowiłem też w ogóle odejść z polityki. I czuję wielka ulgę.
Polityka brudzi bardzo, czy tylko trochę?
Na pewno bardzo wciąga. Dla niektórych jest narkotykiem. Dla wielu polityczny cel, który sobie stawiają, jest wszystkim. W sposób bezwzględny, bez patrzenia na przyjaźnie, wcześniejsze zobowiązania dążą do jego realizacji.
W PiS były w ogóle jakieś przyjaźnie?
Gdy spotykam kogoś z PiS nie przechodzę na drugą stronę ulicy. I ten ktoś też nie. Choć i od tej reguły są wyjątki. Takie jak zachowanie Marka Suskiego podczas ostatniego posiedzenia komisji finansów publicznych,
Co zrobił?
-Gdy powiedziałem na odchodne do posłów z PIS: życzę wam wszystkiego dobrego, zareagował alergicznie. Nie pamiętam dokładnie słów, ale były, mówiąc delikatnie, mało sympatyczne. Wkurzające. Zarzucił mi fałsz.
Z tego co widzę w dzisiejszej polityce, to raczej mamy do czynienia nie z przyjaźniami, tylko z mordami politycznymi. I to od prawa do lewa.
Tak. I patrząc wstecz widzę, że osoby które się przyjaźniły, nagle potrafią się obrócić o 180 stopni. To się zdarzało także w mojej ostatniej partii, czyli PJN. Tak było z z Joanną Kluzik-Rostkowską. Była bardzo zaprzyjaźniona z Pawłem Kowalem, Pawłem Poncyliuszem Poncyliuszem, i to ona wiele osób z PiS wyprowadziła. A potem zarzekała się, że kapitan schodzi ze statku ostatni. I że jeśli wystartuje, to tylko z list PJN.
I?
Tym swoim ruchem - opuszczeniem po kilku miesiącach partii, którą tworzyła - uniemożliwiła dostanie się do Sejmu ludziom, którzy podążyli za nią.
O czym to świadczy?
Że są osoby, które nie mają żadnych sentymentów. Żadnych zahamowań moralnych. Patrzą tylko na swój prywatny interes związany z trwaniem w polityce.
Czyli Kluzik- Rostkowska jest dla pana wzorcem politycznej nielojalności?
Właśnie niedawno obejrzałem wideo z wieczoru wyborczego, po głosowaniu prezydenckim. Pamiętając przy tym różne zdarzenia z samej kampanii, w których uczestniczyłem. I uważam, że dla ludzi, którzy nie są politykami, wolta, którą zrobiła Kluzik-Rostkowska jest dowodem na to, że w polityce nie ma żadnych zasad.
W jakim sensie?
Że można kłamać do woli, a jest to nagradzane wejściem do Sejmu. Chyba tylko w polityce możliwe są takie akty nielojalności, nie skutkujące wykluczeniem. Gdyby ktoś w biznesie zachował się tak, jak Joanna Kluzik –Rostkowska to nie miałby w nim czego szukać.
Dlaczego właściwe odchodzi pan z polityki w wieku 36 lat. I to na amen. Przecież poświęcił pan ,być może najlepsze, 10 lat swojego życia.
Właśnie dlatego, żałuję, że nie odszedłem 3 lata temu, gdy przestało mi się to podobać. Nie potrafię sobie wyobrazić, bym miał być kolejna kadencje w Sejmie. Nawet gdyby PJN do Sejmu się dostał. Miałem zamiar zrezygnować z mandatu i zająć się czymś innym. Bo mam wrażenie, że bycie w Sejmie odmóżdża.
Bycie w
Sejm
ie odmóżdża?
Większość traktuje to jako sposób na dostawanie prawie 10 tys. zł. Sądzę, że z korzyścią dla polityki byłoby, gdyby Sejm miał mniejszą liczbę posłów. Zdarza się, ze nawet posłowie z tych samych klubów się nie znają. Bo w Sejmie się nie spotykają. Z drugiej strony jeszcze niedawno pensja posła to było pięć średnich krajowe, a teraz góra trzy. Jest to selekcja negatywna. Do polityki coraz mniej idzie osób z jakimiś umiejętnościami, zawodowymi ambicjami. A coraz więcej ludzi przypadkowych bądź za zasługi w partiach politycznych.
I te ostatnie grupy godzą się na rolę partyjnego mięsa?
Na rolę statystów politycznych.
Zostawmy statystów. A jeśli chodzi o wodzów. Na prawicy, który z polityków ma pana zdaniem większą charyzmę? Jarosław Kaczyński, czy Zbigniew Ziobro?
Jarosław Kaczyński.
Bo?
Ma wizję jak ma wyglądać Polska, można się z nią zgadzać bądź nie. Ale tę wizje ma. Jest jednym z najinteligentniejszych polityków. Ale ma jeden problem: polityka jest dla niego wszystkim. Dla Ziobro już nie. Niedawno się ożenił. Ma się mu urodzić syn. Może więc będzie się potrafił odnajdywać nawet wtedy, gdy będzie w polityce przegrywał.
Pełna rozmowa w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej"
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: rp.pl
To co , całkiem się panu znudziło?
Tomasz Dudziński:
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Browary Warszawskie i wrocławska Kępa Mieszczańska to propozycja Echo Group dla inwestorów zainteresowanych wykończonymi mieszkaniami w prestiżowych lokalizacjach, gotowymi do zarabiania od zaraz.
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas