Gdy w grudniu nogę złamał gwiazdor Barcelony David Villa wydawało się, że Fernando Torres będzie żelaznym kandydatem do gry w pierwszym składzie reprezentacji Hiszpanii.
Tymczasem od początku stycznia selekcjoner mistrzów świata i Europy wysyła sygnały, że napastnik Chelsea Londyn powinien się martwić nawet o to, czy w ogóle do Polski przyjedzie.
W piątek del Bosque powtórzył swoje przestrogi. – On wie, co powinien zrobić, by znaleźć się w kadrze na Euro. W głowie mam mniej więcej ułożoną listę i rewolucji nie należy się spodziewać. Będziemy brać pod uwagę przeszłość, ale teraźniejszość też jest ważna – powiedział del Bosque.
Trener Hiszpanów śledzi też uważnie postępy w leczeniu Villi. – Musimy być wobec niego cierpliwi. On na to zasługuje – dodał del Bosque.