Nie ma na razie drużyny bardziej doświadczonej przez kontuzje niż Anglia. Straciła już Garetha Barry'ego, Franka Lamparda i Johna Ruddy'ego. W sobotę na Wembley szczękę złamał Gary Cahill (zderzył się z Joe Hartem), a z boiska musiał wcześniej zejść też drugi środkowy obrońca John Terry – doznał urazu uda.
Cahill już wie, że mistrzostwa obejrzy w telewizji, w kadrze zastąpił go Martin Kelly z Liverpoolu. Terry powinien wrócić na pierwszy mecz z Francją (11 czerwca). Zwycięstwo nad Belgią (1:0) dała Anglikom akcja dwójki z Manchesteru United: Ashley Young podał, Danny Welbeck przerzucił piłkę nad bramkarzem.
To pierwszy gol Welbecka w reprezentacji, ma duże szanse, by w dwóch pierwszych spotkaniach zagrać w ataku w miejsce zawieszonego za czerwoną kartkę w eliminacjach Wayne'a Rooneya.
Holendrzy takich kłopotów jak Anglicy nie mają. Ale bogactwo też może przyprawić o ból głowy. Bert van Marwijk w meczu z Irlandią Północną ponownie posadził na ławce rezerwowych Klaasa-Jana Huntelaara. – Jestem zawiedziony, że trener na mnie nie stawia. Mam wrażenie, że wszystko zostało ustalone jeszcze przed pierwszym zgrupowaniem – żali się dziennikarzom król strzelców Bundesligi.
Najskuteczniejszy piłkarz w eliminacjach ME walkę o miejsce w ataku przegrywa z Robinem van Persie'em. Król strzelców Premiership zdobył w sobotę dwa gole (drugiego z rzutu karnego), przy dwóch innych asystował. Holandia wygrała 6:0. A Huntelaar musiał się tłumaczyć przed trenerem ze swojej wypowiedzi.