Anglicy na ten turniej nie przyjechali jako faworyci. Pierwsze dwa spotkania rozegrają bez swojego najlepszego napastnika Wayne'a Rooneya. Później trener Roy Hodgson musiał poradzić sobie z plaga kontuzji, która dotknęła między innymi Lamparda, Cahilla i Barrego.
W innych nastrojach na Ukrainę przyjechali piłkarze prowadzeni przez Laurenta Blanca. Trójkolorowi nie przegrali żadnego z ostatnich 21. spotkań.
Od początku spotkania przeważali Francuzi, jednak to Anglicy stworzyli sobie najlepszą okazję do zdobycia bramki w 15. minucie. Sam na sam z Llorisem wyszedł Milner, minął bramkarza, ale przy strzale na pustą bramkę uderzył w boczną siatkę.
W 30. minucie spotkania Steven Gerrard wykonywał rzut wolny z głębi pola. Do piłki na piątym metrze najlepiej wyszedł Joleon Lescott i strzałem głową pokonał interweniującego Llorisa.