Prokurator z Rio de Janeiro przekonywał, aby zawiesić niedzielne spotkanie. Mimo ciągłych wniosków o gwarancje w ciągu ostatnich dwóch tygodni lokalne władze nie uzyskały potwierdzenia, że prace budowlane zostały zakończone.
Angielska Federacja Piłkarska przyznała, że oczekiwała planowanego przebiegu meczu. W kwestii tej miała jednak niewielką kontrolę, ponieważ całość organizacji spotkania skupiała się w rękach Konfederacji Piłki Nożnej w Brazylii (CBF).
CBF od początku była przekonana, że zakaz zostanie zniesiony. Przeprowadzone zostały odpowiednie testy i badania, które wykazały, że decyzja sędziego nie miała podstaw do jej wydania.
Zarząd miasta powiedział w oświadczeniu: "Wszystkie wymogi bezpieczeństwa dotyczące meczu towarzyskiego Brazylia - Anglia zostały spełnione, ale nie zostały przekazane z powodu biurokratycznych opóźnień."
Drużyna Roya Hodgsona trenowała przed spotkaniem na plaży Copacabana, kiedy pojawiły się pierwsze wiadomości o potencjalnym odwołaniu meczu. Maracana została ponownie otwarta w lutym, po trzech latach prac budowlanych, a wizyta reprezentacji Anglii będzie pierwszym ważnym spotkaniem międzynarodowym, a także częścią 150-tych obchodów rocznicowych Angielskiej Federacji Piłkarskiej. Kiedy Gary Neville, były angielski obrońca, został poinformowany przez brazylijskie media o problemach, podobno zażartował: "Możemy grać na plaży."