Bieg dla Słonia pamięci Artura Hajzera

7 sierpnia o godz. 22 w Parku Śląskim w Chorzowie startuje bieg upamiętniający himalaistę Artura Hajzera. Ale biegać będą nie tylko tam.

Publikacja: 05.08.2013 13:08

Bieg dla Słonia pamięci Artura Hajzera

Foto: Materiały organizatorów

- To nocny bieg dla upamiętnienia Artura Hajzera, himalaisty, zdobywcy siedmiu ośmiotysięczników, twórcy programu Polski Himalaizm Zimowy, przyjaciela i wybitnego człowieka – mówi rp.pl Marcin Rudzki, pomysłodawca biegu i jego współorganizator, a na co dzień dziennikarz Radia Katowice.

Trasa planowanego biegu

Na Facebooku udział w akcji potwierdziło do 5 sierpnia ponad 1100 osób, w tym znani himalaiści oraz rodzina Hajzera, który zginął 7 lipca 2013 r. podczas wspinaczki na szczyt Gaszerbrum I. Rejestracja do biegu zacznie się przed budynkiem dyrekcji Stadionu Śląskiego o godz. 20. Trasa biegu to 7 km (start przy Pomniku Górników) – warunek jest jeden: każdy musi mieć swoją lampkę czołówkową.

- Do biegu pozostało zaledwie kilkadziesiąt godzin. Organizacyjnie wszystko przygotowane. Jest strat, jest meta, czego więcej nam potrzeba? A tak zupełnie poważnie - pobiegniemy, bo teraz nic innego nie można już zrobić. Nie wiemy dokładnie, ile osób będzie. Możemy z umiarkowanym optymizmem powiedzieć, że około 600 osób wystartuje by upamiętnić Artura Hajzera. Jak to będzie wyglądać? Zaczynamy minutą, ale nie ciszy a oklasków, które Słoniowi się po prostu należą, potem odpalamy czołówki, latarki i w drogę. Poprowadzą nas kolarze, potem biegacze, a za nimi... bicykl i Roman Badura. Na trasie jest jeden, dość długi podbieg, nadal nie wiem jak tym wehikułem go pokona, ale pewnie ma na to swój sposób – opowiada rp.pl Marcin Rudzki.

- Będzie z nami też Paweł Kulinicz, alpinista, który od pewnego czasu walczy z chorobą. Zgłosił się z zapytaniem czy może wziąć udział na swoim, specjalnym rowerze. Odpowiedź prosta- jasne. Dla nas olbrzymie wsparcie i motywacja, tak samo jak dla wszystkich uczestników – dodaje.

Ale biegacze upamiętnią Artura Hajzera nie tylko na Śląsku. Ba, nie tylko w Polsce! Tego samego dnia, o tej samej godzinie odbędą się biegi m.in. w Chamonix, Berlinie, Pru, a także w miastach Szwecji i Chorwacji. W Polsce zaplanowano je także w Jeleniej Górze, Poznaniu, Warszawie, Krakowie. - Staramy się pomagać im w organizowaniu się, pozostało jeszcze kilka godzin więc na pewno się uda. Musi się udać.

Organizatorzy odczuwają wprawdzie coś, co we wspinaczkowym żargonie określane jest mianem telegrafu, czyli drżenie rąk i nóg, ale siła tego biegu jest to, że tworzą go jego uczestnicy, a taka ekipa, by odwołać się ponownie do wspomnianego żargonu, złoi ten bieg bez wątpienia – uważa Rudzki.

W akcję włączył się m.in. PZA i Fundacja Wspierania Alpinizmu, plakat za symboliczną złotówkę robi kolega. Machina ruszyła. Bieg został zorganizowany w niecały miesiąc.

- To nocny bieg dla upamiętnienia Artura Hajzera, himalaisty, zdobywcy siedmiu ośmiotysięczników, twórcy programu Polski Himalaizm Zimowy, przyjaciela i wybitnego człowieka – mówi rp.pl Marcin Rudzki, pomysłodawca biegu i jego współorganizator, a na co dzień dziennikarz Radia Katowice.

Trasa planowanego biegu

Pozostało 89% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej