Na pewno, i PiS starałby się ograniczyć władzę prezydenta. Zresztą mimo zapewnień Jarosława Kaczyńskiego, nie wykluczałbym jego kandydowania w wyborach prezydenckich. Zwyżka w nich może pomóc PiS w wyborach parlamentarnych. Bo jak nie Kaczyński, to kto? PiS nie ma innego kandydata, który mógłby stanąć naprzeciwko Komorowskiego. Lepszy wynik w wyborach prezydenckich Zbigniewa Ziobro czy Jarosława Gowina byłby dla PiS dużą porażką wizerunkową. Ale tak naprawdę, najbliższe wybory prezydenckie nie mają większego znaczenia.
Pan będzie kandydował w wyborach prezydenckich, czy SLD poprze Ryszarda Kalisza?
Ja nie będę kandydował, a SLD wystawi własnego kandydata. Nie będzie nim Kalisz.
PO jest na równie pochyłej?
Platforma będzie miała problem, kiedy w wyborach europejskich straci dziesięć mandatów. Schetyna w głosowaniu do zarządu dostał aż 147 głosów. To dużo. Na Gowina oddało głos 20 proc. biorących udział w wyborach. Spora część członków Platformy nie głosowała. Premier nie ma powodów, żeby spać spokojnie. Schetyna tylko czeka, żeby wziąć rewanż.
Na miejscu Tuska usunąłby pan Schetynę z PO?
Mam wrażenie, że ludzie Tuska dobrze przestudiowali przypadek upadku SLD. Tusk, stary wyjadacz pokryty bliznami, nie mógł sobie pozwolić na błąd wielkoduszności.
Do obsadzenia będzie stanowisko szefa Komisji Europejskiej.
Bez Tuska nie ma PO. Nie wierzę też, żeby Tusk został szefem Komisji Europejskiej. Nikt spoza strefy euro nie obejmie tego stanowiska. A Polska nie przyjmie euro wcześniej niż w 2019 roku. Oprócz spełnienia kryteriów konwergencji, dla przyjęcia euro musi sie też zmienić konstytucję. Znamienne, że rząd nawet nie prowadzi kampanii na rzecz przyjęcia euro.
Zaskoczyła pana wypowiedź Radosława Sikorskiego, który o więzieniach CIA w Polsce powiedział, że to pański problem.
Rozumiem, ze minister może mieć słabość do „Washington Post", ale bezpieczeństwo państwa nie jest kwestią jednego polityka, czy jednej ekipy. Szkoda, że minister Sikorski tego nie rozumie. A poza tym, za jego kadencji talibowie zarżnęli polskiego inżyniera w Pakistanie. To też nie jego problem?
Zgadza się pan z politykami Twojego Ruchu, że Macierewicz powinien siedzieć?
Antoni Macierewicz powinien zostać rozliczony za swoją działalność. On od dawna szkodzi Polsce. Niestety odnoszę wrażenie, że prokuratura chroni Macierewicza. Po deklaracji premiera Tuska wiadomo, że komisji śledczej nie będzie. Sejm powinien skupić się na propozycji SLD przeprowadzenia audytu wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. Tak ażeby odpowiedzieć na pytanie, na ile nieprawidłowości przy tworzeniu tych służb zostały wyeliminowane i stanowią przeszkodę w obecnej działalności. Powinna się tym zająć Sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych.
Rozwiązanie WSI było błędem?
Tak. Bronisław Komorowski miał rację, sprzeciwiając się rozwiązaniu WSI. Zostawiło ono chociażby polskich żołnierzy w Afganistanie bez ochrony kontrwywiadowczej, nie mówiąc już o tym, że oficerowie WSI wymienieni w tym raporcie z imienia i nazwiska zostali całkowicie zdemaskowani. Żadna normalna służba na świecie tak nie robi. Premier obawia się, że komisja śledcza do końca obnaży polski wywiad i kontrwywiad wojskowy, dlatego nie zgadza się na nią. Niesłusznie, polski wywiad już bardziej obnażony być nie może. Najpierw lustracja, potem „lista Wildsteina", na końcu likwidacja WSI i raport Macierewicza. Jedyne, co zostało do obnażenia, to sprawcy skandalu związanego z likwidacją WSI. To jest czarna antypaństwowa karta polskiej prawicy.
Co z Trybunałem Stanu dla Kaczyńskiego i dla Ziobry za sprawę Barbary Blidy?
Jestem członkiem Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która teraz bada złożone wnioski. Ziobro był już przesłuchiwany, Kaczyński nie przybył na wezwanie. O ile jeszcze do Kaczyńskiego można mieć pewne wątpliwości, o tyle co do Ziobro nie mam żadnych.
Czy Kaczyński mógł nie wiedzieć, co się dzieje w sprawie Blidy?
Uzyskiwał informację od swoich ludzi, przede wszystkim od Ziobry, od szefa ABW i policji. Oni wszyscy upewniali go, że materiały na Blidę są żelazne i że jest uzasadnienie jej aresztowania. Kaczyński dopuścił się niedopuszczalnych rzeczy, u niego w gabinecie odbywały się narady, na których decydowano, kto i jak zostanie zatrzymany. To nie mieści się w standardach demokratycznego państwa.
Czy chciałby pan współpracy SLD z Aleksandrem Kwaśniewskim?
Kwaśniewski jest w konkurencyjnej do SLD partii Palikota, co było widać chociażby przy prezentacji list wyborczych do PE. Po przegranych przez SLD wyborach dwa lata temu zauroczył się Palikotem. Według mnie Palikot dla Kwaśniewskiego jest nieustającym zagrożeniem, ale to nie moja sprawa. Dobrze, ze w przyszłym Sejmie już go nie będzie.
Liczy pan jeszcze na koalicję PO-SLD, gdyby PiS nie stworzył rządu?
Z punktu widzenia SLD podstawowym warunkiem współpracy jest pytanie, czy z tym partnerem da się sformułować umowę koalicyjną, która byłaby swego rodzaju minimum programowym. Koalicję warto zawierać wtedy, kiedy to da się uzgodnić.
Dzisiaj zgadzacie się w wystarczającej ilości punktów z PO?
Nie. Porozumienie łatwo można osiągnąć, jeżeli chodzi o problemy integracji europejskiej czy generalnie polityki zagranicznej, ale jeśli chodzi o kwestie społeczne i gospodarcze to już na pewno nie. Przypomnę, że dalej jesteśmy i będziemy przeciw wydłużeniu wieku emerytalnego.
I przeciw milionowym dotacjom rządowym dla muzeum w Świątyni Opatrzności Bożej.
SLD złożył wniosek do prokuratora generalnego z podejrzeniem o popełnienie przestępstwa przez ministra Zdrojewskiego. Rozporządzenie ministra kultury z 2005 r. zabrania wspierania kościelnych osób prawnych. Wskazywała na to Najwyższa Izba Kontroli, która w 2012 r. zgłaszała zastrzeżenia do poprzednich dotacji przekazanych przez ministerstwo Bogdana Zdrojewskiego na muzeum w Świątyni Opatrzności. Czekamy na stanowisko prokuratury.
Między PO a SLD jest też różnica zdań w sprawie reprezentacji państwowej w Soczi.
Jadę (rozmowa przeprowadzona przed środowym wyjazdem szefa Sojuszu do Soczi - red.), bo uważam, że nie należy mieszać? sportu i polityki. Na tym tracił zawsze sport. Bojkot igrzysk był jednym z symboli zimnej wojny. Nie powinno się do tego wracać.
SLD gra na resentymentach związanych z socjalizmem i ZSRR?
Drugi powód, to solidarność z ofiarami islamskich terrorystów. Organizacje powiązane z Al Kaidą wydały wojnę igrzyskom olimpijskim. Społeczność międzynarodowa powinna pokazać, że nie boi się fanatyków opętanych nienawiścią do nieislamskiego świata. Jest i powód trzeci, to po prostu kibicowanie naszej drużynie.
A wyobraża pan sobie koalicję SLD z PiS?
Nie wyobrażam sobie, ponieważ po pierwsze, musielibyśmy uznać, że pod Smoleńskiem zamordowano polskiego prezydenta, czyli że to był zamach, a nie wypadek. Po drugie, musielibyśmy przyjąć koncepcję IV RP za słuszną i po trzecie, musielibyśmy zapomnieć o Barbarze Blidzie. Ale wiem, że w SLD są ludzie, którzy dopuszczają koalicję z PiS.
Ale nie pod partyjnym przywództwem Millera i Kaczyńskiego?
Na pewno nie Millera.
Chciałby pan zejść ze sceny jako marszałek Sejmu, premier, wicepremier?
Nigdzie nie zamierzam schodzić. Przez sześć lat byłem poza pierwszą linią polityki i gdybym nie wszedł do Sejmu, pożegnałbym się ostatecznie z polityką. Stało się inaczej. Był taki czas, kiedy moi dawni towarzysze i przyjaciele uzgodnili, że w stosunku do mnie należy zastosować strofy Pasternaka: „O jednych mówić zabroniono, innych cmentarna gniecie cisza, i już na wieki przesądzono gdzie, jakie podobizny wiszą". Przesądzono gdzie ma wisieć moja podobizna. Tyle tylko, że ją już przewiesiłem. Teraz moim celem jest sukces SLD. Jestem po to, żeby to osiągnąć.
Nie ma pan już w sobie pragnienia władzy?
Ja już przez to przeszedłem. Ale mam dużo kolegów z młodszego pokolenia, którzy sterów władzy jeszcze nie dzierżyli i bardzo chciałbym im pomóc to uzyskać.