Ross w programie "Wolne Głosy" na antenie TV Republika komentował rządowy spot "10 lat świet(l)nych". - Spot jest tylko pigułką i zaznaczeniem. Nie może być nigdy całą prawdą, bo tej w 30 sekund nie da się oddać. To jest tylko taka zewnętrzność, każdy spot jest podobny do siebie i mało mówi o faktach - oceniał jego zawartość merytoryczną.
Prowadzący program Michał Rachoń dopytywał europosła, czy jego zdaniem nie jest to spot kampanijny. - Pewnie jest on spotem kampanijnym - odparł Ross.
Te wypowiedzi polityka zacytowane zostały także na portalu stacji, ze stwierdzeniem, "że sam członek partii rządzącej przyznaje, że spot jest częścią kampanii wyborczej". To nie spodobało się Rossowi. Postanowił on pozwać TV Republika, za "treści godzące w dobre imię PO i Rzeczypospolitej Polskiej". - Ross twierdzi, że nie wypowiedział słów cytowanych na portalu, ale mamy na to nagranie - mówi "Rz" osoba zbliżona do kierownictwa redakcji.
Postępowanie w trybie wyborczym rozpoczęło się o godz. 14.20. Ok. godz. 18.40 ogłoszono wyrok. Sąd Rejonowy w Warszawie oddalił pozew Tadeusza Rossa uznając argumentację TV Republika. Wyrok jest nieprawomocny.