Platforma o włos przed PiS

Niespełna 25 tys. głosów przechyliło szalę zwycięstwa na rzecz PO. Wybory cementują scenę polityczną.

Aktualizacja: 27.05.2014 03:14 Publikacja: 27.05.2014 03:14

Platforma o włos przed PiS

Foto: AFP

Najpierw były niedzielne sondaże dające zwycięstwo Platformie, potem dane z części komisji obiecywały wygraną PiS. Wreszcie wczoraj późnym wieczorem Państwowa Komisja Wyborcza podała ostateczne wyniki: minimalnie zwyciężyła PO z poparciem 32,13 proc. głosujących (2 271 215 osób), podczas gdy PiS uzyskał 31,78 proc. (2 246 870 osób).

Wyniki partii dzieli zatem tylko 0,35 pkt proc., czyli?24 345 głosów. Takiej sytuacji do tej pory w Polsce nie było.

Różnica jest tak niewielka, że obie partie zdobyły tyle samo mandatów – po 19. Wynik na pograniczu remisu cementuje podział sceny politycznej. W rozmowie z „Rz" szef Klubu Parlamentarnego PO Rafał Grupiński mówi wprost: – Dobrze, że do współzawodnictwa Platformy i PiS nie włączył się nikt trzeci.

Rzeczywiście, reszta stawki jest daleko w tyle. Koalicję SLD-UP poparło 9,44 proc. głosujących (pięć mandatów), dalej jest partia Janusza Korwin-Mikkego z wynikiem 7,15 proc. (cztery mandaty), a stawkę zamyka PSL z poparciem 6,80 proc. (cztery mandaty).

Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły progu wyborczego. Z tego właśnie powodu poza europarlamentem znaleźli się np. wszyscy kandydaci Europy Plus Twojego Ruchu, w tym Ryszard Kalisz, Marek Siwiec oraz Kazimierz Kutz. Podobnie jest z politykami Solidarnej Polski – euromandat stracili Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski. Do Brukseli nie wyjedzie także Jarosław Gowin ani jego współpracownicy z Polski Razem, w tym europosłowie Paweł Kowal oraz Adam Bielan.

Ale znacznie bardziej dotkliwe są porażki tych, którzy nie weszli do europarlamentu, mimo że ich partie przekroczyły próg. Mandatu nie zyskali były wicepremier Jacek Rostowski i europoseł Michał Kamiński z list PO, a także faworyci Jarosława Kaczyńskiego – Wojciech Jasiński i Hanna Foltyn-Kubicka z PiS. Na listach SLD przepadli eurodeputowani Wojciech Olejniczak oraz Joanna Senyszyn, a wśród kandydatów PSL przegrał minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.

Startujący na Śląsku były premier i szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek co prawda zdobył mandat, ale uzyskał o prawie 140 tys. głosów mniej niż w poprzednich wyborach.

Frekwencja także była niska – 23,82 proc. To mniej niż pięć lat temu (24,5 proc.), ale więcej niż w pierwszych eurowyborach w 2004 r. (20,9 proc.).

Najpierw były niedzielne sondaże dające zwycięstwo Platformie, potem dane z części komisji obiecywały wygraną PiS. Wreszcie wczoraj późnym wieczorem Państwowa Komisja Wyborcza podała ostateczne wyniki: minimalnie zwyciężyła PO z poparciem 32,13 proc. głosujących (2 271 215 osób), podczas gdy PiS uzyskał 31,78 proc. (2 246 870 osób).

Wyniki partii dzieli zatem tylko 0,35 pkt proc., czyli?24 345 głosów. Takiej sytuacji do tej pory w Polsce nie było.

Pozostało 80% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!