Reklama

Papież Franciszek i komunistyczny demagog

Rozmowa. Janusz Kotański, historyk z Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie

Aktualizacja: 10.07.2015 07:18 Publikacja: 09.07.2015 19:47

Papież Franciszek i komunistyczny demagog

Foto: AFP

Rz: Ojciec Święty Franciszek dostał podczas swojej wizyty w Boliwii od prezydenta Evo Moralesa krucyfiks z sierpa i młota.

Janusz Kotański: Nie tylko krucyfiks, ale też wyhaftowane sierp i młot. To manifestacja ideologii komunistycznej ze strony prezydenta Evo Moralesa.

Kim jest prezydent Morales?

To Indianin Ajmara. Indianie Ajmara i Keczua stanowią ponad 60 proc. ludności Boliwii. To najbardziej indiański kraj Ameryki Południowej. Przez wieleset lat Indianie byli tam ludźmi drugiej kategorii, teraz chcą mieć równe prawa z Kreolami i Metysami. W Boliwii jest wręcz niewiarygodne zróżnicowanie dochodów wynikające w dużej części z pochodzenia etnicznego. Morales stara się dowartościować tych ludzi, m.in. wprowadzając język ajmara i keczua do szkół. Ale poza tym przeprowadza różne reformy, wzorując się na komunizmie kubańskim i działaniach Hugo Chaveza w Wenezueli.

W jaki sposób?

Reklama
Reklama

Morales wyrzuca Indian z Amazonii z ich ziemi, ponieważ na tamtych terenach będzie poszukiwana ropa naftowa, czemu sprzeciwia się Kościół. Morales, gdy został prezydentem, usunął Biblię i krzyż z pałacu prezydenckiego, zmienił konstytucję, czyniąc z Boliwii państwo świeckie. Zwracał się do Ojca Świętego „hermano papa", czyli „bracie papieżu". Ta pozornie niezręczna poufałość świadczy o tym, że Morales jest komunistycznym demagogiem. Dodatkowo ofiarował papieżowi kopię „Księgi morza", która jest boliwijskim wyznaniem wiary mówiącym, że należy przywrócić Boliwii dostęp do morza. A to wywołałoby konflikt z Chile. Oprócz tego Morales jest zwolennikiem legalnego handlu koką.

Czyli zaskoczenie komentatorów takim zachowaniem Moralesa jest nieuprawnione?

Absolutnie nie. Morales próbuje nawet reaktywować pogańską religię Inków. To absurd, bo w Boliwii ludzie są katolikami. Ich wiara jest synkretyczna, gdyż np. wierzy się w Pachamamę, czyli matkę ziemię, ale często jest ona utożsamiana z Matką Bożą.

Co więc chce osiągnąć Morales?

Za wszelką cenę chce budować swoją pozycję. Boliwia jest rozdarta między Indian z gór a bogatszych Kreoli i Metysów z nizin. W Boliwii nie działają wolne partie polityczne, władza nie jest demokratyczna. Jednocześnie Morales chce pokazać, że Ojciec Święty jest po stronie komunizujących socjalistów. Chciał też zademonstrować, że jest równie ważny jak papież, bo podczas jego przemówienia trzymał ręce w kieszeniach.

A czy Morales jest zwolennikiem teologii wyzwolenia?

Reklama
Reklama

Morales o teologii wyzwolenia wie niewiele, rozumie tylko tyle, że warto byłoby mieć po swojej stronie papieża, który jest wrażliwy na sprawy społeczne. Stwierdzenie papieża Franciszka, że „wiara jest światłem, które nie oślepia, to ideologie oślepiają", jest wyraźnym, choć pośrednim, powiedzeniem Moralesowi „nie".

— rozmawiała Agnieszka Kalinowska

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama