- Obecnie rozstrzyga się kwestia tego, by na terytorium donieckiej i ługańskiej republiki ludowej (DRL i LRL) wszyscy chętni mieszkańcy mogli otrzymać paszport Federacji Rosyjskiej – powiedział lider samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej Igor Płotnicki, cytowany przez lokalne „Ługańskie Centrum Informacyjne". Płotnicki twierdzi, że przedstawiciele tak zwanych republik donieckiej i ługańskiej prowadzą rozmowy na ten temat z władzami Rosji.
Na początku maja Płotnicki wydał pierwsze paszporty samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej. Nieuznawane na całym świecie dokumenty otrzymało dziesięciu ługańskich 16-latków. Ciekawe jest to, że dokumenty te nie są uznawane nawet przez Rosję. Mieszkańcy okupowanych przez separatystów terenów posiadają obywatelstwo ukraińskie, lecz jak twierdzą liderzy prorosyjskich separatystów, posiadanie rosyjskich paszportów „pomogłoby zintegrować doniecką i ługańską republikę z historyczną ojczyzną – Rosją".
Kilka tygodni temu o pomyśle wydania rosyjskich paszportów w Donbasie informował portal politnavigator.net. Powołując się na własne źródło w rządzie DRL, podawał, że separatyści rozpoczynają politykę pod hasłem „Donbas to Rosja".
„Integracja już się rozpoczęła. Dotyczy to gospodarki, wojska oraz edukacji. Wydanie rosyjskich paszportów jest jednym z kluczowych elementów tej integracji. Moskwa przygotowuje odpowiednie dokumenty by realizować ten pomysł opierając się na doświadczenia Abchazji i Osetii Południowej" – mówi jeden z członków rządu samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej cytowany przez politnavigator.net.
Interesujące jest to, że niepodległość republik donieckiej i ługańskiej uznała częściowo jedynie oderwana od Gruzji w 2008 roku Osetia Południowa. Podobnie jak w Abchazji, wydawano tam rosyjskie paszporty, a później pod pretekstem obrony swoich obywateli rosyjskie wojsko wkroczyło na teren Gruzji w sierpniu 2008 roku. Co ciekawie, niepodległość Osetii Południowej i Abchazji uznała jedynie Rosja, Wenezuela, Nikaragua oraz Nauru.