- Nawróćcie się, póki jest jeszcze czas. Póki nie przyszliśmy do waszych domów, aby sprawdzić, czy jesteście wierni Bogu Jedynemu. Jeśli nie, to zginiecie jak wszyscy niewierni - mówi w rozmowie z "ABC" Adrian Al N., który przyjął imię Abu Bakr Al Sham.

- My zwyciężymy, dojdziemy do Rzymu i na Placu Świętego Piotra będziemy urządzać masowe egzekucje niewiernych - dodaje.

Adrian Al N. jest jednym z mniej więcej 10 Polaków, którzy współpracują z Państwem Islamskim lub walczą wśród jej bojowników.

Jak sam przyznaje, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wie o jego działaniach. - Z wywiadu można wyczytać, ile złości jest w ludziach, którzy przyłączają się do terrorystycznych bojówek islamskich. Świat pełen jest hipokrytów udających ludzi religijnych. Wy mówicie, że my mordujemy?! A wy mordujecie nas codziennie. Codziennie trwa wyprawa krzyżowców przeciwko muzułmanom. Zabijacie dzieci i kobiety, niszczycie życie całych społeczeństw. W imię czego? - zastanwia się.

Mężczyzna przestrzega, że trwa wojna, która została rozpoczęta przez Zachód. Zapowiada również, że do Polski już nie wróci. - Zostanę w Państwie Islamskim i będę służył moim braciom - mówi.