Według szefa misji obserwacyjnej OBWE w obwodzie rostowskim, Paula Picarda, w ciągu roku z kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów terenów we wschodniej Ukrainie do Rosji wjechało 21 ciężarówek z napisem „ładunek 200". W terminologii armii rosyjskiej oznacza to kryptonim przewożonych w cynkowych trumnach ciał poległych żołnierzy (pochodzi z czasów interwencji radzieckiej w Afganistanie). Obserwatorzy potwierdzają, że w ciężarówkach przewożono trumny. Zaznacza się jednak, że dane te dotyczą jedynie przejść granicznych „Donieck" oraz „Gukowo", które po stronie ukraińskiej kontrolują separatyści.
Według tych informacji, od początku sierpnia niekontrolowany przez Kijów odcinek rosyjsko-ukraińskiej granicy przekroczyło aż 1640 ciężarówek. Obserwatorzy nie wiedzą, co było w środku, gdyż były one zamknięte oraz wskazują, że wiele ciężarówek przejeżdżało te przejścia graniczne, gdzie nie ma żadnych przedstawicieli OBWE.
Interesujące jest również to, że od 1 września 2014 roku do 4 sierpnia 2015 roku obserwatorzy OBWE zanotowali 21309 osób w wojskowych mundurach, które przekraczając rosyjsko-ukraińską granicę przedstawiały się jako „ochotnicy". Według Picarda, obecnie takie osoby również przekraczają granicę, jednak jest ich mniej niż jeszcze pół roku temu. Zaznacza się również, że na tych przejściach granicznych nie zaobserwowano przejazdu sprzętu wojskowego.
Wcześniej misja OBWE informowała, że obserwatorzy zauważyli rosyjskich żołnierzy w Donbasie, którzy potwierdzili, że należą do 16. brygady powietrzno-desantowej znajdującej się w rosyjskim Orenburgu. Z kolei ministerstwo obrony Rosji odparło, że wojska powietrzno-desantowe nie mają brygady o takim numerze. Zaprzecza temu również Kreml. Rzecznik prezydenta Putina Dmitrij Pieskow powiedział, że „informacje te trzeba zweryfikować".