Aktualizacja: 11.02.2016 21:21 Publikacja: 10.02.2016 18:30
Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow
Foto: AFP
– Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych. Są jednak takie fakty, że ktoś w Waszyngtonie nie byłby przeciwko temu, by zmusić Rosję do wojny na dwóch frontach. By nie spadało napięcie na Ukrainie, w Donbasie. By ciągle dochodziło tam do wznowienia walk. Wszystko dlatego, by utrudnić nam działania w Syrii – powiedział szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow w rozmowie z rosyjskim dziennikiem „Moskowskij Komsomolec".
Mówiąc o „wojnie na dwóch frontach", szef rosyjskiej dyplomacji zapewne zapomniał o tym, że „rosyjskich żołnierzy w Donbasie nie ma" i że Rosja „nie jest stroną konfliktu ukraińskiego". Zapewnia się o tym na Kremlu od początku wojny w Donbasie, mimo że ukraińska strona wielokrotnie łapała rosyjskich żołnierzy na polu walk i przedstawiała ich publiczności.
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas