Na nagraniu widać chłopca, którym ma być - jak podają brytyjskie media - czteroletni Isa Dare. Chłopiec ma na głowie czarną opaskę z logiem Daesh. Towarzyszy mu zamaskowany nastolatek - według brytyjskich mediów jest to również były mieszkaniec Wielkiej Brytanii.
- Nigdy nie odważycie się walczyć z nami, nie kryjąc się jednocześnie w fortecach za murami - mówi nastolatek. - Wysyłacie swoich szpiegów do Syrii a oni dostarczają informacji, dzięki którym ktoś tysiące kilometrów stąd naciska guzik zabijając naszych braci. Więc dziś my zabijemy waszych szpiegów w ten sam sposób, w jaki oni pomagali wam zabijać naszych braci - dodaje.
Na nagraniu widać jak trzech mężczyzn przyznaje się do zdrady, a następnie są oni wprowadzani do samochodu i skuwani kajdankami. Domniemani szpiedzy twierdzą, że zostali zwerbowani przez ruch oporu walczący z Daesh oraz brytyjski wywiad i pomagali "koalicji krzyżowców". Mężczyźni twierdzą też, że za swoje usługi otrzymywali "setki dolarów". Jeden z nich apeluje do "apostatów, którzy go zwerbowali", by ci przestali się opierać Daesh.
Następnie widać jak czterolatek naciska przycisk detonatora - w tym momencie samochód, w którym zamknięto "szpiegów", wybucha. Czterolatek wykrzykuje następnie "Allah Akbar". W tym momencie nagranie się kończy.
Nagranie miało zostać wykonane w prowincji, w której znajduje się Ar-Rakka, co najmniej miesiąc temu, lub nawet w zeszłym roku.