W poniedziałek wojsko zaczęło opuszczać obiekty zlokalizowane na terenie warszawskiej Cytadeli. – Powstają warunki do tego, aby część dotychczas zamkniętego obiektu została udostępniona geodetom, firmom budowlanym – mówi prof. Wojciech Fałkowski, wiceminister obrony. W pierwszej kolejności siedzibę zmieni batalion wsparcia dowodzenia, następnie Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych.
Na setną rocznicę
Otwiera to drogę do budowy dwóch muzeów, których powstanie jest już mocno opóźnione. Muzeum Wojska Polskiego miało być otwarte w Cytadeli już w 2015 r. Siedzibę dla Muzeum Historii Polski początkowo szykowano w centrum stolicy, niedaleko Łazienek, ale te plany porzucono jako zbyt kosztowne.
Teraz zakłada się, że obie placówki w ciągu dwóch lat powstaną na terenie Cytadeli. – Zakładamy, że otwarcie części wystaw stałych stanie się elementem uroczystości zaplanowanych na setną rocznicę odzyskania niepodległości w 2018 r. – zapowiada Jarosław Sellin, wiceminister kultury.
W Cytadeli pierwszym krokiem ma być teraz postawienie nowej bramy wjazdowej od strony Wisły. Inwestycja ma ruszyć w ciągu kilku tygodni. Robotnicy rozbiorą fragment muru twierdzy, następnie nakryją bramę stropem, odtworzą też pierwotny kształt skarpy. Usunięte fragmenty muru zostaną odbudowane z wykorzystaniem oryginalnej cegły rozbiórkowej. – Na przeprowadzenie prac wyraził zgodę stołeczny konserwator zabytków, zresztą to on zasugerował lokalizację bramy – mówi Dariusz Matlak, zastępca dyrektora Muzeum Wojska Polskiego.
Zdjąć carską klątwę
Nowe muzea mają przyćmić inne takie placówki. Sale wystawowe mają być naszpikowane elektroniką, ale miłośnicy militariów będą mogli obcować z żywą historią, czyli np. wziąć do ręki broń czy wsiąść do śmigłowca. Powstaną dwa olbrzymie pawilony wystawiennicze, plac Gwardii o powierzchni 2 ha, na którym będą się mogły odbywać uroczystości wojskowe, a także dwupoziomowy parking na 600 pojazdów.