Podobnie jak inni liderzy partii biorących udział z prezesem PiS, ja tez byłem zadowolony, jak wszyscy - to kwestia dwulicowości w polityce - stwierdził szef SLD. - Mandela też spotykał się ze swoim oprawcą, Le Clerkiem, a potem obaj dostali pokojowego Nobla - żartował Czarzasty.
Zarówno PiS, jak i PO i .Nowoczesna żywią się wzajemną nienawiścią, tyle że obywatele nic z tego nie mają - uważa Czarzasty. Jego zdaniem Sejm bez lewicy nie jest w stanie rozwiązać pewnych problemów. - Gdyby był, nie byłoby takiego spotkania - oceniał. Stwierdził, że zawsze warto rozmawiać, ale szans na rozwiązanie konfliktu nie widać.