– Czwarta rewolucja przemysłowa skutkować będzie wprowadzeniem do fabryk technologii umożliwiających komunikację między maszynami, upowszechnieniem cyfrowych procesów w zarzą- dzaniu produktem i robotyzacją na nieznaną dotąd skalę. W konsekwencji spodziewać się możemy kolejnych skoków technologicznych – mówił Tomasz Haiduk, dyrektor branż przemysłowych w firmie Siemens, podczas dyskusji pt. „Czwarta rewolucja przemysłowa wkracza do Polski. Technologia.
W jego opinii polskie przedsiębiorstwa, także te będące poddostawcami międzynarodowych firm, powinny podążać za innowacyjnym trendem, by utrzymać i rozwijać swoją pozycję rynkową. Zdanie to podzielają też naukowcy i inni przedsiębiorcy. – Pewne nowe technologie produkcji muszą być opanowane nawet przez polskich poddostawców. I tak naprawdę cieszy to, że nasz biznes to rozumie. Przedsiębiorcy w czwartej rewolucji przemysłowej dostrzegają szansę i chcą się rozwijać. Dobrym przykładem jest przemysł spożywczy – mówił prof. Jacek Reiner z Politechniki Wrocławskiej, opisując Industry 4.0 jako nowy paradygmat wytwarzania, automatyzacji i roli inżyniera, wyraźnie bardziej rewolucyjny niż modernizacja. – Obecny rozwój naszej spółki nie byłby możliwy bez zastosowania elementów tej koncepcji. Właśnie korzystając z nowych form projektowania i produkcji, udało się nam wprowadzić w ciągu ostatnich trzech lat 20 nowych modeli ciągników na rynek – podkre- ślał Karol Zarajczyk, prezes zarządu Ursusa.
Jak przyznał Piotr Zawistowski, wiceprezes zarządu ds. klienta i handlu w Tauronie, rewolucja dotyka też sektora energetyki. – Tym bardziej że doszło do demokratyzacji produkcji energii rozumianej jako autoprodukcja, a więc nie mówimy już tylko o produkcji wielkoskalowej. Mówimy za to o wykorzystaniu m.in. inteligentnych sieci przesyłowych i internetu rzeczy – wyjaśniał Zawistowski.
Przemysłowe zapóźnienia
Nastroje tonował Jan Filip Staniłko, wicedyrektor Departamentu Innowacji w Ministerstwie Rozwoju. W jego ocenie rodzimy przemysł nie jest jednak z wielu względów, choćby finansowych i kadrowych, gotowy na czwartą rewolucję przemysłową. Przyznał jednak, że powoli staje się ona faktem, a jej realizacja niemalże gwarantuje dynamiczną zmianę oblicza branż przemysłowych w nadchodzą- cych dziesięcioleciach. – Wprowadzanie innowacji jest w dzisiejszych czasach fundamentalnym czynnikiem wpływającym na pozycję firmy na rynku. Istotna wydaje się przede wszystkim świadomość konieczności wprowadzania ciągłych zmian i ulepszeń wśród samych właściciel i i m e n e d ż e r ó w przedsiębiorstw – mówił Staniłko.
Przedstawiciel resortu rozwoju przypomniał o powołaniu sześciu zespołów roboczych, które w toku konsultacji międzyresortowych pracują nad stworzeniem wspólnej platformy przemysłu czwartej generacji.