Poroszenko mówił o tym w wywiadzie dla gazety internetowej "Ukraińska Prawda", gdy spytano go o wypowiedź jednego z polityków, który oskarżył byłego prezydenta o chciwość.
- Zdecydowanie nie. To jest obraz, który starają się stworzyć. Próbuję odpowiedzieć na komentarze dotyczące chciwości chciwości, mówiąc: czy możecie sobie wyobrazić, że wydałem dwa miliardy hrywien (równowartość ponad 300 mln zł - red.) z własnych pieniędzy na wojsko? - mówił Poroszenko.
Dodał, że co do zasady jest przeciwny rozdawaniu pieniędzy, ponieważ "każdy kopiejka została zarobiona ciężką pracą".
- Zapytajcie siły powietrzne, które wyposażyłem wraz z moimi partnerami z Roshen (największe ukraińskie przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją wyrobów cukierniczych, założone przez Poroszenkę w 1996 roku - red.). Zapytajcie 3. lub 8. pułk specjalnego przeznaczenia, zapytajcie o systemy antysnajperskie. Gdy tylko otrzymali systemy antysnajperskie, liczba rosyjskich snajperów spadła - dodał Poroszenko .
Poprzednik Wołodymyra Zełeńskiego tłumaczył też, że teraz daje wojsku mniej pieniędzy, ponieważ "zostało ono już wyposażone". - Ale programy charytatywne nie kończą się, lecz to nie jest temat tego wywiadu - powiedział Poroszenko.