– Nie mamy już więcej pieniędzy – przyznał minister Caputo podczas wystąpienia z wtorkowego wieczoru. Ogłosił wówczas, że peso argentyńskie zostanie zdewaluowane o 54 proc. Jego oficjalny kurs ma sięgnąć 800 peso za 1 dol. Później peso będzie mogło osłabiać się o maksymalnie 2 proc. miesięcznie. Ma też dojść do poważnych cięć fiskalnych sięgających 2,9 proc. PKB. Wstrzymane zostaną m.in. subsydia paliwowe i przetargi publiczne, zmniejszone transfery budżetowe do prowincji, a liczba ministerstw zredukowana z 18 do dziewięciu. – Przez kilka miesięcy będzie nam wszystkim gorzej, niż było dotychczas, ale później zacznie być lepiej – zapowiedział Caputo.
Czytaj więcej
Javier Milei, prezydent-elekt Argentyny, wybrał nowego szefa argentyńskiego banku centralnego. Czyli instytucji, którą obiecał zlikwidować.
Te radykalne środki mają być „terapią szokową” pomagającą zwalczyć ciężki kryzys, w którym od lat pogrążona jest gospodarka argentyńska. Nawet jeszcze przed dewaluacją ogłoszoną przez Caputo peso straciło od początku roku 51 proc. na wartości wobec dolara. Inflacja konsumencka w Argentynie dochodziła w październiku do 142,7 proc., a główna stopa procentowa sięga 133 proc. Ponad 40 proc. osób żyje w ubóstwie.
Kraj ma też poważne problemy fiskalne. Deficyt finansów publicznych za 2023 r. wyniesie prawdopodobnie 5,5 proc. PKB. Argentyna musi do kwietnia spłacić wierzycielom zagranicznym dług wart 10,6 mld dol., a jej zadłużenie wobec MFW sięga 45 mld dol. Caputo zamierza natomiast wyeliminować w przyszłym roku pierwotny deficyt finansów publicznych (bez kosztów obsługi długu).
MFW jak na razie pozytywnie ocenia „śmiałe wstępne działania” podjęte przez administrację Mileia. Dobrze je postrzega również wielu inwestorów. Na przykład Amundi, firma zarządzająca aktywami, wskazała Argentynę jako jeden z najbardziej preferowanych rynków wschodzących na przyszły rok. – Jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni wobec Argentyny i Ukrainy. To są nasze najbardziej preferowane rynki – stwierdził Yerlan Syzdykov, szef działu globalnych rynków wschodzących w Amundi.